Dziś w rosyjskim kurorcie Soczi odbędzie się spotkanie prezydenta Turcji Recepa Erdoğana z Władimirem Putinem. Jednym z tematów przewodnich ma być kwestia możliwości wznowienia porozumienia zbożowego, umożliwiającego eksport ukraińskich produktów rolnych przez Morze Czarne. – Moskwa stawia jednak trudne do spełnienia warunki: włączenie rosyjskiego Banku Rolnego do globalnego systemu płatności Swift, naprawa rurociągu Togliatti-Odessa na eksport rosyjskiego nawozu, rozwiązywanie problemów ubezpieczeniowych dla rosyjskich statków oraz odmrożenie aktywów rosyjskich firm spożywczych przez państwa zachodnie. Jednak pewnym jest, iż strona turecka postara się doprowadzić do powrotu porozumień, jednak będzie to zależało od otwartości Rosji na negocjacje – mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl dr Karolina Wanda Olszowska, historyk i turkolog, prezes Instytutu Badań nad Turcją, wykładowca w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Rosja odmówiła w lipcu wznowienia umowy, która umożliwiła eksport ok. 33 mln ton ukraińskich produktów rolnych przez porty Morza Czarnego. Kreml argumentował decyzję problemami z eksportem własnej żywności i nawozów, których usunięcia obecnie oczekuje.
Recep Erdoğan wielokrotnie podkreślał wagę wznowienia inicjatywy i jej znaczenie dla uniknięcia kryzysu żywnościowego w Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie. Ukraina i Rosja są głównymi eksporterami pszenicy, jęczmienia, oleju słonecznikowego i innych towarów, na których w dużej mierze polegają gospodarki krajów rozwijających się.
Dziś długo wyczekiwane spotkanie – gdyż mówi się o nim od kilku miesięcy – prezydentów Turcji i Rosji. Mimo wielu spekulacji co do miejsca oraz terminu, ostatecznie Erdoğan i Putin spotkają się w Soczi. W ubiegłym tygodniu Rosję odwiedził turecki minister spraw zagranicznych Hakan Fidan. Wydaje się, że próbował w ten sposób przygotować grunt pod spotkanie prezydentów, które nie będzie należało do łatwych.
Potencjalnych tematów rozmów będzie wiele. Najważniejszy wydaje się powrót do umów zbożowych, które Rosja nie przedłużyła po ich wygaśnięciu w lipcu. Dla Turcji to kwestia prestiżu, ale również gospodarczych korzyści. Moskwa stawia jednak trudne do spełnienia warunki: włączenie rosyjskiego Banku Rolnego do globalnego systemu płatności Swift, naprawa rurociągu Togliatti-Odessa na eksport rosyjskiego nawozu, rozwiązywanie problemów ubezpieczeniowych dla rosyjskich statków oraz odmrożenie aktywów rosyjskich firm spożywczych przez państwa zachodnie. Jednak pewnym jest, iż strona turecka postara się doprowadzić do powrotu porozumień, jednak będzie to zależało od otwartości Rosji na negocjacje.
Nasza rozmówczyni podkreśla, że umowa zbożowa to tylko jeden z ważniejszych tematów, które zostaną dziś omówione w Soczi.
Turcja otrzymała od Rosji w zeszłym roku 25 proc. zniżki na zakup gazu, a także odroczenie spłaty należności do 2024 roku. Wydaje się, że Erdoğan będzie negocjował przedłużenie preferencyjnych warunków. Szczególnie, że podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych, ponownie padła rosyjska propozycja o stworzeniu z Turcją huba gazowego.
Ważnym tematem – dla Turcji – będą też walki w Syrii. Pojawia się coraz więcej informacji, że w Syrii nasiliły się starcia między Syryjską Armią Narodową, wspieraną przez wojska tureckie, z oddziałami YPG (kurdyjskimi) wspieranymi przez reżim Asada i rosyjskie lotnictwo. Walki trwają o obszar miasta Dajr az-Zau. Dziennikarze informują o ponad 130 zabitych w starciach (zarówno cywilów jak i walczących). Temat Syrii jest bardzo istotny politycznie dla Erdoğana. Stabilizacja łączy się z planami przesiedleń do kontrolowanego obszaru Syryjczyków, którzy znaleźli schronienie w Turcji, a odebranie YPG kontroli nad obszarami w pobliżu tureckiej granicy jest w optyce Ankary kwestią tureckiego bezpieczeństwa.
Pokazuje to, jak wiele może być ważnych tematów do rozmów dwustronnych i że Rosja ma w rękach wiele argumentów, które mogą wpłynąć na postawę Ankary, bo w jej perspektywie uspokojenie sytuacji w Syrii może okazać się ważniejsze niż umowy zbożowe. W końcu to wojna w Syrii bezpośrednio dotyka tureckie społeczeństwo. Jednak bezsprzecznie Erdoğan będzie starał się wynegocjować jak najwięcej. Na wyniki przyjdzie nam jednak poczekać.