Bill Clinton palił marihuanę, ale się nie zaciągał, Jarosław Gowin głosował, ale się nie cieszył, a Niemcy "korzystały z taniego ruskiego gazu, ale równocześnie robiły wszystko, aby się od niego uniezależnić". Najwidoczniej klasykami z Clintona i Gowina kierował się poseł Robert Kropiwnicki (Platforma Obywatelska), usprawiedliwiając dziś politykę Niemiec w programie Michała Rachonia "Woronicza 17". Po wypowiedzi Kropiwnickiego śmiechem zanosili się wszyscy pozostali goście, od lewicy do prawicy.
Jeden z wątków dzisiejszej rozmowy w programie Michała Rachonia dotyczył pomocy publicznej zatwierdzonej przez Unię Europejską. Spośród 435 miliardów euro, które wpompowane zostaną w unijne gospodarki 52 procent (226 miliardów) trafi do Niemiec, 37 procent (160 miliardów) - do Francji, a pozostałe 22 państwa dostaną łącznie tylko 11 procent całej kwoty ("marne" 49 miliardów). Marcin Horała podkreślał, że solidarność europejska pojawia się w dzieleniu funduszy tylko wtedy, kiedy zyskują na tym Niemcy. Przykładowo, kiedy trzeba było pomóc w sprawie nielegalnych imigrantów.
Przypomnę, że cała idea wspólnego rynku polegała na tym, że znosimy wzajemne cła. Państwa nie mają tych narzędzi, które zwykle państwa mają, że jak drugie państwo w sposób nieuczciwy dotuje swoje firmy, może zaniżać ceny, przejmować rynek, to państwo może się bronić wprowadzając cła. W ramach europejskiego wspólnego obszaru celnego nie można tego robić, stąd mechanizm kontroli niedozwolonej pomocy publicznej, żeby takim praktykom przeciwdziałać I nagle się okazuje, że "gwiazdka" - nie dotyczy Niemiec
- tłumaczył Marcin Horała (PiS). "Mogą wpompować pieniądze w swoją gospodarkę i robić ekspansję na rynki tych krajów, które sobie z tym kryzysem gorzej radzą" - dodał.
Prowadzący program pytał, czy to jest uczciwe.
Niemcy oszczędzali, bo mieli nadwyżki finansowe i robili wszystko by zmniejszać deficyt
- odparł Robert Kropiwnicki (Platforma Obywatelska).
A co to był Nord Stream? Co nie wiem, czy pan to rozumie, czy nie rozumie, że przemysł niemiecki napędzany był gazem o połowę tańszym, niż gaz sprzedawany innym. Na tym przez lata zrobili wielkie nadwyżki, które inwestują, żeby drugi raz na tym zarobić
- dopytywał Rachoń.
Oczywiście, że tak, że korzystali z taniego ruskiego gazu, ale równocześnie robili wszystko, żeby się oderwać od tego gazu
- krzyknął Kropiwnicki.
W tym momencie w studiu "Woronicza 17" rozległ się śmiech wszystkich zaproszonych gości, od lewa do prawa sceny politycznej w Polsce.
?️@RKropiwnicki: Niemcy korzystali z taniego, ruskiego gazu, ale równocześnie robili wszystko, żeby się oderwać od tego gazu#wieszwięcej #Woronicza17 pic.twitter.com/99wLsyxPQ9
— tvp.info ?? (@tvp_info) October 16, 2022