Konserwatyści w Parlamencie Europejskim, do których należą politycy PiS, chcieli uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. Nie zgodzili się szefowie socjalistów, liberałów, zielonych i komunistów, w związku z czym pomysł upadł. Inaczej sprawa ma się w ONZ czy Radzie Europy. Zgromadzenie Ogólne ONZ zagłosowało w środę przeważającą liczbą głosów rezolucję potępiającą rosyjską próbę aneksji terytorium Ukrainy. Za rezolucją opowiedziały się 143 kraje, zaś przeciwko było tylko 5, w tym sama Rosja. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy określiło zaś Rosję mianem "terrorystycznego reżimu".
To, że ONZ podjęło taką, a nie inną decyzję i pojawiła się opinia potępiająca agresję Rosji na Ukrainę to wynik wielu działań prowadzonych w ramach polityki międzynarodowej. Także działań realizowanych przez pana prezydenta Andrzeja Dudę. Pamiętajmy, że pan prezydent m.in. spotykał się z przedstawicielami państw afrykańskich ostatniej swojej wizyty, prezentując polskie spojrzenie na konflikt rosyjsko-ukraiński. Wskazywał po czyjej stronie są racje, po czyjej stronie jest sprawiedliwość. Że Ukraina została napadnięta przez Rosję i to co się tam dzieje, to zbrodnie wojenne, których doświadczają mieszkańcy Ukrainy
- podkreślił Piotr Ćwik.
Co się zaś tyczy decyzji podjętej przez Parlament Europejski, jest to sytuacja zastanawiająca i zadać należy pytanie - czy to jest wynik nieświadomości posłów Parlamentu Europejskiego powagi sytuacji, w jakiej jesteśmy? I tego, że potrzeba, abyśmy kategorycznie i jednym głosem mówili o tym, że potępiamy agresję, napad na Ukrainę. Czy też są to też wciąż jakieś interesy pozakulisowe? Interesy poszczególnych państw wobec tego, co powinno być teraz wartością nadrzędną
- zastanawiał zastępca szefa Kancelarii Prezydenta.
🗨️@pawelbejda: Stara Unia Europejska dba i pilnuje swoich dóbr i interesów#wieszwięcej #Woronicza17 pic.twitter.com/uIJTsPGHPC
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) October 16, 2022
Do tematu odniosła się też poseł Lewicy Anna Maria Żukowska, wskazując, że oba kierunki jego rozważań są słuszne.
Z jednej strony rzeczywiście tak jest, że to, co zgłosi EKR odrzucają ugrupowania S&D i EPP. Jak z kolei zgłasza S&D albo EPP, to EKR to bojkotuje. To rzeczywiście jest taka trochę odzwierciedlająca polską polaryzację, niestety
- przyznała.
Chodzi m.in. o to, że gdybyśmy dzisiaj przez Parlament Europejski uznali Rosję za państwo terrorystyczne, to wszystkie państwa Unii musiałyby natychmiastowo zaprzestać jakichkolwiek transakcji z tym państwem. Jest zima w tej chwili, nie wszystkie państwa mają zapewnione dostateczne źródło energii. Ze swojej głupoty - mówię akurat o Niemczech. Do nich ten gaz z Rosji w jakimś stopniu cały czas płynie i gdyby go odciąć, to zapewne ta największa gospodarka europejska miałaby problem, żeby funkcjonować. Niestety nie rozumiem tego, bo Zieloni znów powiedzieli, że to jest ich "wielki sukces", że w dobie kryzysu energetycznego udaje im się nie uruchamiać z powrotem elektrowni atomowych. Przez to płacą tak naprawdę krwią ukraińskich żołnierzy
- powiedziała Żukowska.
Dodała też, że gospodarka niemiecka nie jest obecnie gotowa na uznanie Rosji za państwo terrorystyczne.
🗨️@AM_Zukowska: Gospodarka niemiecka nie jest gotowa na konsekwencje uznania Rosji państwem terrorystycznym#wieszwięcej #Woronicza17 pic.twitter.com/Vqo0sFCYpD
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) October 16, 2022