- Zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym nie dają gwarancji na wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy - powiedział w rozmowie z Katarzyną Gójską na antenie Telewizji Republika poseł PiS Marek Ast. Polityk podkreślił, że pomimo podziału zdań na temat nowelizacji dialog trwa, a większość wątpliwości zostanie rozwianych podczas prac nad ustawą.
Sprawa nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym to obecnie jeden z najgorętszych tematów dyskusyjnych w polskiej polityce. Projekt, który powstał w ramach negocjacyjnej batalii pomiędzy polskim rządem a Unią Europejską, jeżeli zostanie przyjęty przez Sejm, ma przybliżyć Polskę do otrzymania środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Dokument jednak wzbudza kontrowersje nawet w obozie rządzącym. Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości Marka Asta to, "na ile obawy" przeciwników nowelizacji są uzasadnione, "okaże się dopiero podczas pracy nad projektem".
W rozmowie z Katarzyną Gójską odniósł się również do terminu procedowania ustawy, gdzie pierwsze czytanie jest planowane na 11 stycznia. Ast stwierdził, że pierwszy tydzień po nowym roku będzie kluczowy, jeżeli chodzi o "zbliżenie stanowisk" i osiągnięcie konsensusu.
"Kluczowe jest stanowisko też pana prezydenta, bo to on będzie tę ustawę podpisywał. Tutaj przede wszystkim musi być zgoda"
- oznajmił.
Na antenie Telewizji Republika przypomniano, że kontrowersje budzą przede wszystkim dwa zapisy. Jeden z nich zakłada przeniesienie spraw dyscyplinarnych sędziów do Naczelnego Sądu Administracyjnego, co ma być niezgodne z polską konstytucją. Jego zdaniem sprawa zostanie wyjaśniona na etapie trwających rozmów. Większe obawy Marka Asta budzą rozmowy dotyczące zapisu, który - zdaniem Andrzeja Dudy - będzie podważał konstytucyjną prerogatywę Prezydenta RP, chodzi o sprawę niezawisłości sędziów.
"Ja mogę powiedzieć, w jaki sposób jest to bronione przez wnioskodawców. Wnioskodawcy mówią, że nie będą decydować o tym poszczególni sędziowie, ale sądy, składy orzekające. W tych składach orzekających będą sędziowie powołani przez pana prezydenta w oparciu o wnioski obecnej Krajowej Rady Sądownictwa i będą sędziowie powołani wcześniej"
- powiedział.
Ast powiedział, że projekt przygotowany we współpracy z Komisją Europejską i tak nie daje gwarancji na wypłacenie pieniędzy z KPO. Podkreślił, że po uchwaleniu zmian polski rząd nie wie, czy eurokraci nie wymyślą kolejnych warunków. "Tutaj trzeba prowadzić cały czas z naszymi europejskimi partnerami rozmowy" - powiedział.