- Szejna ciągle chodził pijany i większość posłów oraz pracowników Klubu Parlamentarnego Lewicy o tym wiedziała. Kiedyś nie przyszedł na ważne głosowania, bo nie był w stanie. Dostał potem "bana" na chodzenie do mediów - napisała dzisiaj w mediach społecznościowych była wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy, Beata Maciejewska.
Dzisiaj w mediach społecznościowych, Beata Maciejewska, była posłanka i była wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy, zamieściła wpis, w którym zamieściła szereg informacji dotyczących polityka Lewicy, Andrzeja Szejny, wiceministra spraw zagranicznych.
"Szejna ciągle chodził pijany i większość posłów oraz pracowników Klubu Parlamentarnego Lewicy o tym wiedziała. Kiedyś nie przyszedł na ważne głosowania, bo nie był w stanie. Dostał potem "bana" na chodzenie do mediów"
- napisała Maciejewska.
We wpisie pojawił się także inny wątek.
"Kilka dni temu, po ujawnieniu nieprawidłowości dot. Szejny napisał do mnie dawny działacz Lewicy: >>Tak, to trwa od lat... Bywało nawet gorzej. Pobił kiedyś [tu pada nazwisko partyjnej działaczki]. Miała złamany nos, a ona go szantażowała, że pójdzie z tym do mediów jeśli nie będzie jej opłacał mieszkania i życia w Warszawie i tak bal trwa do dziś....<<" - dodała była posłanka.
Tak to jest obrzydliwa sprawa. Szejna ciągle chodził pijany i większość posłów oraz pracowników Klubu Parlamentarnego Lewicy o tym wiedziała. Kiedyś nie przyszedł na ważne głosowania, bo nie był w stanie. Dostał potem "bana" na chodzenie do mediów.
— Beata Maciejewska (@B_Maciejewska) March 21, 2025
Nigdy nie widziałam Szejny za… https://t.co/w0V3lgUwYH
O jakie nieprawidłowości chodzi?
Kilka dni temu "Duży Format" zamieścił tekst dotyczący Szejny. Autor wskazuje m.in. na prokuratorskie postępowanie dotyczące rozliczanie kilometrówek przez obecnego wiceszefa MSZ. Anonimowi rozmówcy mówili także o nadużywaniu alkoholu przez polityka.
- Trudno mi odpierać tego typu pomówienia, które dotyczą dawnych lat. Staram się obecnie w ogóle nie pić. Jestem zdrowym, bardzo szczęśliwym człowiekiem, któremu czasami inni chcą uprzykrzyć życie - komentował doniesienia o nadużywaniu alkoholu sam Szejna.
Wstrząsający tekst w Wyborczej o wiceministrze MSZ z lewicy, który jak wiele na to wskazuje wyłudził ogromne pieniądze z sejmu na kilometrówki i jest czynnie uzależnionym alkoholikiem. Przerażające, że tacy ludzie mają dostęp do tajemnic państwowych. https://t.co/9XGByYRYrt pic.twitter.com/UG1U4tFdt1
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) March 17, 2025
W obronę Szejnę wziął Włodzimierz Czarzasty, z którym wiceminister miał od lat blisko współpracować.
- "Gazeta Wyborcza" napisała artykuł, w którym powołała się na cztery osoby, które nie wypowiedziały się ani pod imieniem, ani pod nazwiskiem. To poziom prasy bulwarowej - mówił w Radiu Zet Czarzasty.
Stwierdził, że "nigdy nie widział pijanego" Szejny, a zna go 20 lat. - To jest obrzydliwe, nie będziemy prostowali gościa, który nie wypowiada się pod nazwiskiem - dodał lider Nowej Lewicy.
🎥 @wlodekczarzasty o artykule @gazeta_wyborcza i sprawie @AndrzejSzejna: Obrzydliwa sprawa@RadioZET_NEWS #GośćRadiaZET @BogRymanowski
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) March 20, 2025
Cała rozmowa ⬇️https://t.co/r9DN8780bI pic.twitter.com/aJvBi5PR4C