Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Była wiceszefowa Nowej Lewicy: "Szejna ciągle chodził pijany, większość Lewicy o tym wiedziała"

- Szejna ciągle chodził pijany i większość posłów oraz pracowników Klubu Parlamentarnego Lewicy o tym wiedziała. Kiedyś nie przyszedł na ważne głosowania, bo nie był w stanie. Dostał potem "bana" na chodzenie do mediów - napisała dzisiaj w mediach społecznościowych była wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy, Beata Maciejewska.

Andrzej Szejna
Andrzej Szejna
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Dzisiaj w mediach społecznościowych, Beata Maciejewska, była posłanka i była wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy, zamieściła wpis, w którym zamieściła szereg informacji dotyczących polityka Lewicy, Andrzeja Szejny, wiceministra spraw zagranicznych.

"Szejna ciągle chodził pijany i większość posłów oraz pracowników Klubu Parlamentarnego Lewicy o tym wiedziała. Kiedyś nie przyszedł na ważne głosowania, bo nie był w stanie. Dostał potem "bana" na chodzenie do mediów"

- napisała Maciejewska.

We wpisie pojawił się także inny wątek.

"Kilka dni temu, po ujawnieniu nieprawidłowości dot. Szejny napisał do mnie dawny działacz Lewicy: >>Tak, to trwa od lat... Bywało nawet gorzej. Pobił kiedyś [tu pada nazwisko partyjnej działaczki]. Miała złamany nos, a ona go szantażowała, że pójdzie z tym do mediów jeśli nie będzie jej opłacał mieszkania i życia w Warszawie i tak bal trwa do dziś....<<"  - dodała była posłanka.

Szejna i problemy

O jakie nieprawidłowości chodzi? 

Kilka dni temu "Duży Format" zamieścił tekst dotyczący Szejny. Autor wskazuje m.in. na prokuratorskie postępowanie dotyczące rozliczanie kilometrówek przez obecnego wiceszefa MSZ. Anonimowi rozmówcy mówili także o nadużywaniu alkoholu przez polityka.

- Trudno mi odpierać tego typu pomówienia, które dotyczą dawnych lat. Staram się obecnie w ogóle nie pić. Jestem zdrowym, bardzo szczęśliwym człowiekiem, któremu czasami inni chcą uprzykrzyć życie - komentował doniesienia o nadużywaniu alkoholu sam Szejna.

Czarzasty: To obrzydliwe

W obronę Szejnę wziął Włodzimierz Czarzasty, z którym wiceminister miał od lat blisko współpracować.

- "Gazeta Wyborcza" napisała artykuł, w którym powołała się na cztery osoby, które nie wypowiedziały się ani pod imieniem, ani pod nazwiskiem. To poziom prasy bulwarowej - mówił w Radiu Zet Czarzasty.

Stwierdził, że "nigdy nie widział pijanego" Szejny, a zna go 20 lat. - To jest obrzydliwe, nie będziemy prostowali gościa, który nie wypowiada się pod nazwiskiem - dodał lider Nowej Lewicy.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Andrzej Szejna

Michał Dzierżak