Z najnowszych, lecz nieoficjalnych jeszcze ustaleń medialnych wynika, że "pierwsza myśl", co do kandydata Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich była tą właściwą. Mianowicie, ekipa Tuska ma postawić w tym starciu na... Rafała Trzaskowskiego. Również Lewica, ustami Roberta Biedronia, ujawnia, kto jest brany pod uwagę w walce o fotel prezydenta. Tyle, że tutaj pojawiają się dwa nazwiska!
Dziś rano RMF FM opublikowało nieoficjalną, jak zaznacza rozgłośnia, informację, że to właśnie Rafał Trzaskowski będzie kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. Jak zapowiadał lider ugrupowania, finalna decyzja zostanie ogłoszona 7 grudnia.
"Kto będzie naszym kandydatem w wyborach prezydenckich? Tę decyzję ogłosimy 7 grudnia, na Śląsku. Będzie to ktoś, kto, po pierwsze, nadaje się najlepiej na ten urząd, po drugie – ma największe szanse na wygranie, po trzecie – nie będę to ja. Naprawdę!"
– napisał kilka dni temu w mediach społecznościowych Tusk. Co do punktu trzeciego - internauci i tak mają małą nutkę niepewności.
A jak przypominamy, Rafał Trzaskowski niemal od początku rozmyślań nad potencjalnym kandydatem PO, był pewnego rodzaju faworytem. Później zaś pojawiły się doniesienia, że być może lider PO, a obecny premier, sam postanowi powalczyć w tymże starciu. Przewijało się również nazwisko Radosława Sikorskiego, szefa MSZ.
Niemniej, ten ma nie być brany pod uwagę z powodu "zbyt dużego negatywnego elektoratu", pisze RMF FM.
"Ciężko będzie mu zdobyć wyborców środka i lewicy. To bowiem polityk prezentujący raczej konserwatywne podejście do wartości, a do tego o – delikatnie mówiąc – bardzo wyrazistych i zwięźle komunikowanych poglądach. Sikorski nie stronił od mocnego atakowania rywali – i to może działać na jego niekorzyść"
– czytamy.
W mediach z tematem kandydata na prezydenta wyłonił się także europoseł Lewicy - Robert Biedroń, wskazując potencjalnych kandydatów ugrupowania w nadchodzących wyborach.
Wystawimy swojego kandydata. Myślę, że to będzie kandydatka. W mojej ocenie – i z tego, co widzę – będą dwie kandydatki. To są Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i Magdalena Biejat
– powiedział w TVN24.
I kontynuował: "wszystko na to wskazuje, że będziemy wybierali pomiędzy nimi albo w formule prawyborów, albo taką decyzję podejmiemy pod koniec roku i ogłosimy na początku stycznia".
Współprzewodniczący Nowej Lewicy poinformował również, że 8 grudnia odbędzie się prawdopodobnie "quasi-kongres" Lewicy, podczas którego działacze podsumują dzielność w rządzie.