Ta decyzja de facto oznacza, że będziemy konkurować z wolnymi mediami, które też są pozbawione środków, bo również zwrócimy się o wpłaty do naszych sympatyków. To decyzja antydemokratyczna - mówi w rozmowie z niezalezna.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski.
Państwowa Komisja Wyborcza zdecydowała o odrzuceniu ubiegłorocznego sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości. Za głosować miało 5 członków, przeciw miało być 4. To otwarcie drogi do pozbawienia partii trzyletniej subwencji – ponad 75 milionów złotych.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Decyzję skomentował dla niezalezna.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski.
- Obecna Państwowa Komisja Wyborcza to neo-PKW. Zgodnie z parytetem, powinniśmy mieć tam więcej przedstawicieli. Koalicja 13 grudnia okradła nas z członka w tym ciele - rozpoczyna.
Suski przypomina, że „wysłano do PKW takich ludzi jak na przykład mec. Ryszarda Kalisza czy mecenasa, który na imprezach Komitetu Obrony Demokracji wściekle atakował Prawo i Sprawiedliwość”.
I dalej:
„to polityczna decyzja. Bandycki numer obecnej koalicji, żeby zniszczyć opozycję, żeby zniszczyć wolne media. Ta decyzja de facto oznacza, że będziemy konkurować z wolnymi mediami, które też są pozbawione środków, bo również zwrócimy się o wpłaty do naszych sympatyków. To decyzja antydemokratyczna do szpiku”.
Podnosi też, że „sprawozdanie bez zastrzeżeń zaopiniowali wcześniej biegli rewidenci PKW”.
Dopytywany, jak partia zamierza sfinansować nadchodzącą kampanię prezydencką, słyszymy:
„postaramy się sfinansować tę kampanię z darowizn od obywateli, którzy nie chcą żyć w dyktaturze”.