Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Skandal w gorzowskim WORD pokazał prawdziwą twarz PO. Sakiewicz: „Chcą zamykać usta i nie pozwolić na krytykę”

Platforma Obywatelska próbowała "ukręcić łeb" aferze w gorzowskim WORD, gdzie doszło do molestowania jednej z pracownic. - Takie rzeczy niestety zdarzają się w bardzo wielu firmach i dobrze, że było to opisywane. Jeżeli jednak próbuje się zamknąć usta gazecie, która chce to opisać, to rzeczywiście świadczy o standardach PO. Oni są nadal przyzwyczajeni do starych, bolszewickich metod - zauważył.

fot Patryk Lubon / Gazeta Polska

"Gazeta Lubuska" od kilku tygodni opisuje skandal, którego ofiarą jest była pracownica gorzowskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Magdalena Szypiórkowska. Niezwykle istotne w tej sprawie jest to, iż WORD to instytucja podlegająca Urzędowi Marszałkowskiemu kierowanemu przez polityków Platformy Obywatelskiej.

Regionalna gazeta poinformowała, że Szypiórkowska (kobieta zgadza się na publikacje swojego nazwiska) miała być naciskana i otrzymywać propozycje pracy za seks. - Kobieta odmówiła i już w ośrodku nie pracuje - wskazała lokalna gazeta. Sprawą miała zainteresować poseł PO Krystynę Sibińską. Nic to jednak nie dało. Dlatego kobieta zdecydowała się opowiedzieć historię mediom.

Układ zamknięty 

Sprawę na antenie TVP Info skomentował redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz. Publicysta zwrócił uwagę, że w sprawie pojawia się jeszcze wątek, który pokazuje, że prace w WORD-zie można było dostać tylko wtedy, kiedy miało się legitymacje Platformy Obywatelskiej. - To pokazuje, że to był zamknięty krąg ludzi. Mobbing, molestowanie to są rzeczy straszne, ale to się zdarza w wielu firmach i z tym trzeba walczyć na co dzień pewnie w każdej formie. Trzeba mieć jakiś pomysł na walkę z nimi.  Natomiast to, że nie reagowano na to, a także to, że wstępem do pracy było wstąpienie do Platformy Obywatelskiej, to jest podwyższenie stawki, bo mówimy o instytucjach samorządowych, które są dobrem publicznym i nie dość, że ukrywano przestępstwo, to jeszcze poziom korupcji przebił sufit - zauważył. 

Platforma zamyka usta

Gazeta ujawniła ponadto, że, „Marszałek Województwa Lubuskiego naciskała na Gazetę Lubuską". -  Zarząd województwa w piśmie swojego rzecznika apelował o ''weryfikację zespołu" redakcji i oczekiwał zerwania współpracy z dziennikarzem, który opisywał aferę mobbingu i molestowania w gorzowskim WORD - napisała.

- Skończyło się to tym, że próbowano usunąć dziennikarzy, którzy to opisali i to jest chyba w tym wszystkim najbardziej przerażające. Bo z tych pism, które wysyłano do redakcji widać wyraźnie, że oni są przyzwyczajeni do tego, że im wszystko po prostu wolno. Ilość zapowiedzi ze strony Platformy Obywatelskiej, że zniszczą telewizję publiczną, gazety regionalne, teraz Platforma zapowiada zniszczenie "Gazety Polskiej" (...) pokazuje, że oni są przyzwyczajeni do tego, że im wszystko wolno i oni są na jakichś innych, lepszych prawach i nie wolno ich krytykować, ich opisywać 

- stwierdził. - Bo to, że dzieją się złe rzeczy, patologie... To dzieje się na całym świecie. Ale jeżeli zamyka się usta dziennikarzom i nie można tego opisywać, to zaczyna to być problem - dodał. 

 



Źródło: Niezalezna.pl

Adrian Siwek