13 lipca, w ramach obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości oraz 550-lecia polskiego parlamentaryzmu, prezydent Andrzej Duda wygłosi orędzie przed Zgromadzeniem Narodowym na Zamku Królewskim.
"Rzeczpospolita" poinformowała, że partie opozycyjne - PO, Nowoczesna i PSL - szykują się do bojkotu Zgromadzenia Narodowego zaplanowanego na 13 lipca.
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef ludowców, zaprzeczył tym spekulacjom.
- Nie wiem skąd się wziął ten pomysł, ani kto powiedział, że my planujemy bojkotować Zgromadzenie Narodowe, bo nie planujemy bojkotować. To jest jakaś kaczka dziennikarska
- stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Grzegorz Schetyna, lider PO, ma jednak zamiar zbojkotować Zgromadzenie.
- Będę rekomendował klubowi parlamentarnemu PO, by nie brać udziału w tym wydarzeniu
- mówił dziś lider Platformy.
Jak argumentował takie zamiary? Otóż jego zdaniem, "prezydent Duda i marszałek Kuchciński to ostatnie osoby, które powinny organizować i czcić rocznicę 550 lat polskiego parlamentaryzmu".
- Czego można się spodziewać po ludziach, którzy charakteryzują się zachowaniami plemiennymi w parlamencie, którzy zachowują się antyparlamentarnie i antydemokratycznie, blokując polski Sejm?
- komentuje plany Schetyny poseł Dominik Tarczyński w rozmowie z portalem niezalezna.pl.
Nawiązując do faktu, że Zgromadzenie zwołane jest z okazji 550. rocznicy polskiego parlamentaryzmu, poseł Tarczyński zaznaczył:
- Rzeczywiście, Platforma nie ma czego świętować, bo musiałaby świętować swoją porażkę, musiałaby świętować demokrację, musiałaby świętować wolną Polskę, a oni chcą dyktatury mniejszości. Oni nie chcą wolnej Polski - chcą platformerskiej Polski. Nie dziwią mnie te postawy, nie jestem nimi zaskoczony.
Andrzej Grzegrzółka z Centrum Informacyjnego Sejmu, odnosząc się do planowanego przez PO bojkotu ZN, w rozmowie z PAP stwierdził, że takie wydarzenie "nie powinno mieć barw partyjnych".
- Można powiedzieć, że z założenia tak wspaniała rocznica ma łączyć, a nie dzielić. Tym bardziej, że jest połączona także z obchodami 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Warto mieć na uwadze, że pamięć o tych bez wątpienia nadzwyczajnych rocznicach, nie powinna mieć barw partyjnych. Wydaje się, że to jest taki moment, gdy jedność narodowa, ale także porozumienie i współpraca, powinny być rzeczywistym politycznym drogowskazem
- mówił Grzegrzółka.