Propozycja, która coraz śmielej pojawia się w rozmowach politycznych - szczególnie wśród polityków opozycji - aby funkcja marszałka Sejmu była rotacyjna, ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Stanowisko PSL zdaje się być na "nie", zaś Platforma Obywatelska chciałaby, aby takie rozwiązanie obowiązywało również w... Senacie.
Dariusz Klimczak odniósł się do pomysłu, który padł w rozmowach koalicyjnych pomiędzy Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą a Lewicą, a mianowicie - aby funkcja marszałka Sejmu była rotacyjna.
Poseł PSL krytycznie odniósł się do tej koncepcji. „Mnie jest trudno sobie wyobrazić, żeby funkcja rotacyjna dotyczyła marszałka, premiera, ministrów” – podkreślił Klimczak.
„Pamiętam, jak cztery lata temu w naszym klubie była rozmowa o tym, czy funkcja wicemarszałka Sejmu ma być rotacyjna, wtedy mój kolega Piotr Zgorzelski powiedział, że rotacyjna to jest kosiarka, a nie takie poważne państwowe funkcje jak wicemarszałek Sejmu czy - tym bardziej - marszałek”
Pozostając przy temacie Zgorzelskiego, warto przypomnieć, że przed wyborami parlamentarnym w 2019 roku, Kukiz'15 zawarło porozumienie z PSL. Dotyczyło ono głównie programu. "Umówiliśmy się oprócz tego jeszcze na możliwość dysponowania 20 proc. subwencji przyznanymi PSL-owi" - mówił Paweł Kukiz.
"20 proc. miało być do naszej dyspozycji - ja myślałem tutaj przede wszystkim na spożytkowanie ich na propagowanie demokracji, na propagowanie ordynacji wyborczej większościowej, referendów, sędziów pokoju, stworzenie platformy do e-votingu
- wyliczał poseł.
Dodał też, że w ramach porozumienia zawartego z PSL umówili się na zmianę na stanowisku wicemarszałka Sejmu po roku. "PSL miał oddać to stanowisko wicemarszałka kukizowcom, a po dwóch latach kukizowcy znowu mieli na ostatni rok przekazać to stanowisko" - powiedział Kukiz.
Przypomniano wówczas wypowiedź wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego z PSL, który w trakcie Poranka Rozgłośni Katolickich, pytany o kwestię rotacyjnego obsadzania stanowiska wicemarszałka przypadającego klubowi Koalicji Polskiej, odpowiedział, że... "rotacyjna to może być kosiarka, a nie stanowisko wicemarszałka Sejmu".
- Szkoda, że na tę "kosiarkę" się umawiał bardzo żarliwie w sierpniu 2019 roku i ta "kosiarka" mu nie przeszkadzała
- odparł wtedy Kukiz. "To świadczy o tym, że pewnych rzeczy nie zmieni w tym partyjniackim myśleniu, w tej filozofii partyjniackiej" - dodał.
Również zdaniem wiceszefa PSL ograniczenie czasowe w sprawowaniu funkcji marszałka Sejmu może wpłynąć jego stabilność. „Myślę, że to są kwestie, które dotyczą stabilizacji funkcjonowania naszego państwa i każda funkcja powinna być przemyślana, ustalona i stabilna. (…) Nie sposób tworzyć stabilną legislację, mając z tyłu głowy, że nasza funkcja za rok się kończy” – zaznaczył Klimczak.
„Uważam, że ta funkcja powinna być stabilna, przypisana od samego początku i niemająca kwantyfikatora dotyczącego jednorocznego czy dwuletniego okresu, po którym musi nastąpić zmiana. Zmiana następuje wtedy, kiedy okazuje się, że są jakieś powody, że trzeba zmienić osobę, która piastuje tę funkcję”
O pomyśle wprowadzenia rotacji na funkcji marszałka Sejmu mówili we wtorek w mediach politycy Platformy Obywatelskiej. Rzecznik partii Jan Grabiec przyznał w TVN24, że rozwiązania, które są w Parlamencie Europejskim dotyczące rotacji, wydają się sensowne. "Jeśli mamy cztery ugrupowania, które tworzą koalicję, (...) nie wykluczałbym takich rozwiązań, że będzie zawieranie kompromisu" - powiedział. "Nie wykluczamy rotacyjności, jest to jedna z opcji" - dodał.
W podobnym tonie wypowiadał się również sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński. W Polsat News przyznał, że to bardzo prawdopodobny scenariusz. "Chcemy sięgnąć po dobre standardy demokracji zachodniej. W Parlamencie Europejskim takie rozwiązanie obowiązuje od lat. Ostateczne decyzje są jednak przed nami" - powiedział i przyznał, że aspiracje w tym zakresie mają zarówno PSL, Polska 2050 i Lewica.
Borys Budka - szef klubu KO powiedział wp.pl, że rozważane jest nie tylko wprowadzenie zasady rotacyjności na fotelu marszałka Sejmu, ale w grę wchodzi również Senat. "Wariant z rotacyjnym marszałkiem, tak jak wariant trzech wicepremierów jest w grze. Decydować będą liderzy" – podkreślił polityk.
"Pomysł rotacyjnego marszałka jest wzorowany na Parlamencie Europejskim i został dobrze przyjęty przez naszych liderów"
– dodał szef klubu Koalicji Obywatelskiej.