Poseł Tomasz Trela (Lewica) miał w swoim dzisiejszym wystąpieniu sejmowym ujawnić informacje niejawne - wynika z wypowiedzi posłów Jacka Ozdoby i Marcina Przydacza. Ozdoba poinformował o możliwości popełnienia przestępstwa najpierw ministra Adama Bodnara, będącego na sali sejmowej, a następnie elektronicznie prokuraturę.
W Sejmie trwa debata na temat użytkowania systemu Pegasus. Po dłuższej wypowiedzi ministra Adama Bodnara głos zabierali przedstawiciele poszczególnych klubów i kół. Wśród nich Tomasz Trela z Lewicy, który jest członkiem Komisji ds. Pegasusa. Trela podczas swojej wypowiedzi cytował m.in. wypowiedzi byłego ministra Michała Wosia.
Następnie przemawiali przedstawiciele innych ugrupowań. W czasie przeznaczonym na pytania do wypowiedzi zgłosił się Jacek Ozdoba z Suwerennej Polski. Poinformował o możliwości popełnienia przestępstwa przez Trelę.
Szanowny panie ministrze i prokuratorze generalny, kieruje te słowa do pana, ponieważ poinformowałem przed chwilą pana, że na tej sali mogło dojść od popełnienia przestępstwa. Podejrzewam, że z całej tej debaty przebije się ta informacja. Nie będę mówił o tym w szczegółach, ale w wystąpieniu pana posła Treli informacja podana publicznie, najprawdopodobniej nie powinna mieć miejsca na tej sali
Powiadomił też, że zawiadomił prokuraturę w formie elektronicznej.
Do wydarzenia odniósł się później także Marcin Przydacz (PiS). "W moim przekonaniu doszło podczas wystąpienia pana posła Treli do naruszenia przepisów o ochronie informacji niejawnych" - mówił Przydacz, apelując do Bodnara i ABW o zajęcie się sprawą.
Na razie nie wiadomo, w którym konkretnie momencie dojść miało do wyjawienia informacji tajnych.