Prezes Związku Samorządów Polskich: Jesteśmy zaniepokojeni tym, co dzieje się w Senacie
Związek Samorządów Polskich wystosował list do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, w którym samorządowcy apelują o przyspieszenie prac nad ustawą wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej. Dlaczego samorządowcom zależy na przyspieszeniu prac? Jak oceniają postawę Tomasza Grodzkiego? Rozmawiamy z prezesem zarządu ZSP Adamem Ciszkowskim.
Niezalezna.pl: Dlaczego, jako Związek Samorządów Polskich, zdecydowaliście się na taki krok, jak napisanie listu otwartego do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego?
Adam Ciszkowski, prezes zarządu Związku Samorządów Polskich: Skierowaliśmy list otwarty, ponieważ jesteśmy zaniepokojeni tym, co dzieje się w Senacie wokół Funduszu Odbudowy. My, jako samorządowcy, uważamy, że to sprawa apolityczna, która powinna być załatwiona ponad podziałami politycznymi dla dobra polskich samorządów, dla dobra naszych mieszkańców. Fundusz Odbudowy generuje ogromny rozwój, jest szansą na odbudowę tego, co zniszczył COVID, tych niedostatków budżetowych, które polskie samorządy mają. Liczymy, że z tego Funduszu Odbudowy skorzystamy. Natomiast jakiekolwiek opóźnianie prac nad ratyfikacją tego projektu jest szkodliwe, niepotrzebne. Dlatego apelujemy do wszystkich senatorów, a zwłaszcza do pana marszałka, który kieruje pracami Senatu, żeby tych prac nie opóźniać. Nie ma to sensu.
Podczas debaty sejmowej padały argumenty, że samorządowcy nie mieli możliwości skonsultowania zapisów ustawy. Pan jest burmistrzem Halinowa, więc zapytam: czy konsultacje były? Jeżeli tak, to jak wyglądały?
Oczywiście, że brałem udział w konsultacjach, zarówno ja, jak i moi koledzy ze Związku Samorządów Polskich, z którymi współpracuję. Dyskutowaliśmy wielokrotnie na ten temat, wymienialiśmy poglądy ze stroną rządową, były składane konkretne uwagi. Jest to bardzo dobrze skonsultowane i kierunek prac nad Funduszem Odbudowy, jak i Krajowym Planem Odbudowy, jest optymalny. Nie ma czego podważać, to są decyzje, które są dobre. Nie widzę powodów, żeby z politycznych pobudek te projekty opóźniać. Poza jedną partią polityczną, która próbuje ten temat rozgrywać w Senacie, wszystkie inne opcje polityczne popierają ten kierunek. Do końca nie rozumiem tego, co się dzieje, stąd nasz apel i stąd nasza prośba, żeby jeszcze się otrząsnąć i przemyśleć sprawę. Chciałbym tu podkreślić, że pan marszałek Grodzki wielokrotnie podkreślał, że on wspiera samorządowców, czuje potrzeby samorządowców i jest do dyspozycji samorządowców. To teraz ma szansę, żeby to zrobić. Jako samorządowiec apeluję do niego, żeby nie opóźniał tych prac, żeby stanął na wysokości zadania i pomógł w ratyfikacji tego projektu.
Jako burmistrz zapewne wie pan, jakie korzyści niesie za sobą wspomniany Fundusz Odbudowy. Jakie konsekwencje dla pana gminy będzie miało przeciąganie przyjęcia ustawy przez Senat?
To przeciąganie doprowadzi do opóźnienia, jeżeli chodzi o pewne decyzje. A korzyści dla mojej gminy związane z unijnymi funduszami są ogromne.
Jakie to korzyści? Na co liczy gmina Halinów?
Jesteśmy gminą progresywną, gdzie przybywa mieszkańców. Dużo inwestujemy, jest dużo inwestycji budowlanych, mieszkaniowych, usługowych, przemysłowych. Potrzebujemy rozwoju infrastruktury, mamy projekty na budowę nowych placówek oświatowych, budowę infrastruktury kanalizacyjnej, drogowej, potrzebujemy budowy sieci gazyfikacyjnej. To są rzeczy, które dzięki Funduszowi Odbudowy mogą zostać zrealizowane, bo nie wszystko możemy zrealizować z budżetu własnego gminy. Myślę, że część spraw, które potrzebujemy zrealizować, będzie można sfinansować z Funduszu Odbudowy. To bardzo ważne. Dając, jako gmina, zlecenia na wykonanie infrastruktury, wspieramy przedsiębiorców, którzy te zlecenia wykonują, dają ludziom pracę, kupują materiały. Jest to korzystne dla rozwoju gospodarczego, natomiast hamowanie tego nie ma żadnego sensu.
Liczy się czas, ale w Senacie jakby on płynął wolniej...
Ja uważam, że i tak ten Fundusz Odbudowy wejdzie w życie, tylko po prostu pan marszałek Senatu chce jakiś kapitał polityczny ubić. Nie do końca wiem, czy może nie jest to strzał w kolano dla pana marszałka, bo wydaje mi się, że tego kapitału politycznego z tego akurat nie będzie.
Źródło: niezalezna.pl
