"Interesy Polski i Polaków są dla nas najważniejsze i nie będziemy klękać przed Politycznym Trybunałem Niesprawiedliwości z Brukseli" - tak dzisiejszą decyzję wiceprezes TSUE, która jednoosobowo zdecydowała o finansowym ukaraniu Polski, ocenił na portalu Albicla poseł Kazimierz Smoliński (PiS).
Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów - postanowiła dziś wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Rosario Silva de Lapuerta.
To dalszy ciąg w sprawie, w której pod koniec lutego Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia. 21 maja TSUE przychylił się do wniosku Czech i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia.
Dzisiejsza decyzja wzbudziła sporo komentarzy. Do działań wiceprezes TSUE odniósł się też poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Smoliński.
- Polityczna kara nałożona przez TSUE nas nie złamie. To najwyższa kara roczna w historii Unii. Interesy Polski i Polaków są dla nas najważniejsze i nie będziemy klękać przed Politycznym Trybunałem Niesprawiedliwości z Brukseli
- napisał na portalu Albicla.com.