Podczas środowych obrad Sejmu Nitras chciał złożyć wniosek formalny. Prowadząca obrady marszałek Sejmu nie wyraziła na to zgody i rozpoczęła rozpatrywanie pierwszego punktu porządku dziennego.
Mam prawo złożyć wniosek formalny. Ja mam ważną sprawę formalną (...). CBA zatrzymuje ludzi w sprawie marszałka Sejmu
- mówił Nitras po wyłączeniu mu mikrofonu. Witek zaprosiła go do swojego gabinetu. "Ja jestem posłem. Nie jestem pani asystentem. Ja mam prawo złożyć wniosek formalny" - odpowiedział poseł KO.
Kiedy do stołu prezydialnego podszedł Maciej Wąsik, poseł PiS, wiceszef MSWiA, sekretarz kolegium ds. służb specjalnych, Nitras powiedział:
Chcę panią poinformować, że ten człowiek wszedł do 60 mieszkań w związku z lotami Kuchcińskiego, bezprawnie zatrzymali ludzi, którzy z tą sprawą nie mieli nic wspólnego.
Dziwnie pobudzony POseł Nitras w akcji😮😮😮😮😮😮😮#Sejm pic.twitter.com/fpwg130hN5
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) July 7, 2021
"Sam zwariowałeś, jak ty się zwracasz do posła? Jak się zwracasz do posła? Słyszała pani, to jest minister?" - powiedział Nitras w stronę Wąsika, gdy ten włączył się do dyskusji. "Wszedłeś do 60 mieszkań niewinnych ludzi. Ty i twoje służby. Zatrzymałeś ludzi, którzy nie mają z tą sprawą nic wspólnego. Łobuzie jeden! Łobuzie!" - powiedział Nitras, na co Wąsik odpowiedział: "zwariowałeś".
Następnie Nitras przeszedł od stołu prezydialnego w stronę prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Pan jest za to odpowiedzialny. Zatrzymują ludzi, którzy nie mają z tą sprawą nic wspólnego
- mówił poseł KO. W pewnym momencie powiedział: "cham, cham, po prostu cham". "Uspokój się" - odpowiedzieli Nitrasowi stojący wokół Kaczyńskiego posłowie PiS.
Gdy Nitras wciąż nie chciał zejść z mównicy wicemarszałek Ryszard Terlecki (PiS), który przejął prowadzenie obrad, zagroził mu wezwaniem Straży Marszałkowskiej. Ostatecznie poseł KO odpuścił mównicę.