Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Bulwersujące słowa ministra Żurka. Prawnik ostro: „To obrzydliwe i obraża pamięć milionów ofiar”

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, próbując usprawiedliwić swoje działania omijające obowiązujące ustawy, powołał się na tzw. formułę Radbrucha. Wywołało to oburzenie i stanowczą reakcję dr. Bartosza Lewandowskiego. Adwokat w mocnych słowach przypomniał, że formuła ta dotyczy prawa III Rzeszy i zbrodniczych systemów totalitarnych, a porównywanie go do demokratycznie stanowionych ustaw jest „obrzydliwe” i stanowi obrazę dla milionów ofiar.

W niedawnym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” minister sprawiedliwości Waldemar Żurek stwierdził, że w swoich działaniach nie musi być ograniczony przez aktualnie obowiązujące prawo. Jako uzasadnienie przywołał historyczną koncepcję prawną. „Na szczęście mamy formułę Radbrucha, która stanowi, że należy przeciwstawić się prawu uchwalanemu w sprzeczności z podstawowymi zasadami legalizmu, przeciw obywatelom. Część osób być może powie, że to, co mówię, to uzurpacja, ale nie zgadzam się z tym” – podkreślił Żurek.

Na te słowa zareagował na platformie X (dawniej Twitter) dr Bartosz Lewandowski, adwokat i doktor nauk prawnych. Zwrócił uwagę, że argumentacja ministra jest nie tylko merytorycznym nadużyciem, ale również głęboko nieetyczna.

„Szef MS, Waldemar Żurek, po raz kolejny w mediach opowiada o tym, że nie musi stosować obowiązującego prawa ustanowionego ustawą, bowiem istnieje tzw. Formuła Radbrucha”

– napisał Lewandowski.

Adwokat określił tezy ministra jako „wierutną bzdurę” oraz „obrazę dla milionów potomków ofiar II wojny światowej i totalitaryzmów narodowosocjalistycznego i komunistycznego”.

Czym jest formuła Radbrucha?

Dr Lewandowski w swoim wpisie przypomniał, czym w istocie jest przywoływana przez Żurka koncepcja. Formuła Radbrucha została stworzona przez niemieckiego prawnika Gustava Radbrucha po II wojnie światowej jako odpowiedź na degenerację prawa w czasach III Rzeszy. Głosi ona, że jeśli norma prawna w drastyczny i rażący sposób łamie podstawowe normy moralne, to traci moc obowiązywania (lex iniustissima non est lex – prawo w najwyższym stopniu niesprawiedliwe nie jest prawem).

Lewandowski podkreślił, że formuła ta „dotyczy to oczywistej i rażącej sprzeczności prawa stanowionego z podstawowymi zasadami moralności, które prowadzą do krzywdy obywatela ze strony totalitarnego państwa”. Jako przykłady podał ustawy norymberskie oraz prawo, „na mocy którego np. Polaków i Żydów mordowano w obozach koncentracyjnych, konfiskowano ich majątki czy traktowano jako niewolników”.

„Obrzydliwe” porównanie

Prawnik zarzucił ministrowi Żurkowi, że w sposób niedopuszczalny zestawia zbrodnicze ustawodawstwo totalitarne z demokratycznymi przepisami dotyczącymi ustroju sądownictwa w Polsce.

„A Pan – polityk i Minister rządu oraz prawnik i były sędzia – w sposób OBRZYDLIWY porównuje i uważa za tożsame przepisy godzące w GODNOŚĆ człowieka do uregulowań ustawowych, które dotyczą sposobu wyboru sędziów do KRS czy ustalają obowiązki kolegiów sądów”

– napisał oburzony Lewandowski.

Na koniec, odwołując się do osobistej historii, zaapelował do ministra o zaprzestanie tego typu narracji.

„Chyba coś się Panu pomyliło i apeluję do Pana – jako potomek zamordowanego w niemieckim obozie Gross Rosen więźnia nr 34145 – aby zaprzestał Pan w końcu stosowania tego typu narracji dla uzasadnienia naruszenia przez Pana ustawy”

– czytamy we wpisie.

Dr Lewandowski wezwał Waldemara Żurka, by „otwarcie przyznał, że nie chce stosować ustawy, a nie dokonywał inflacji pojęć z zakresu filozofii prawa, które mają swoje określone znaczenie”. Swój apel zakończył słowami: „Liczę na Pana refleksję”.

Źródło: niezalezna.pl