W Parlamencie Europejskim we wtorek rozpoczęła się debata nad sprawozdaniem Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) PE, zalecającym zmianę traktatów unijnych.
Podczas debaty głos zabrał jeden z twórców sprawozdania przedstawiającego zmiany traktatowe, niemiecki polityk Zielonych, Daniel Freund.
Jego zdaniem, zmiany traktatowe mają "zwiększyć skuteczność Europy w świecie, w którym funkcjonują dyktatorzy".
- W Europie coraz częściej trudno jest sprowadzić wszystko do jednego mianownika - ocenił Freund.
- PiS z Fideszem krzyczą, że chcemy znieść państwa narodowe, wprowadzić dyktaturę sowiecką. Absurd, to nie jest przypadek, że na barykadę wchodzą ci, którzy nie działają zgodnie z demokrację, podczas gdy my chcemy demokrację wzmacniać
– stwierdził Niemiec..
Wyraził nadzieję, że w jutrzejszym głosowaniu sprawozdanie zostanie przyjęte i uda się znieść jednomyślność w głosowaniach w UE.
- Każda z naszych propozycji to rewolucja. Zmiana pozwoli mówić UE jednym głosem. To jest plan, który przygotowujemy tutaj, w domu europejskiej demokracji - powiedział Daniel Freund.
Freund dał się poznać jako przeciwnik rządu Prawa i Sprawiedliwości i zwolennik mrożenia unijnych funduszy dla Polski.
Główne proponowane zmiany - to eliminacja zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i transfer kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności (art.3 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej) oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych (art.4), które obejmowałyby siedem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację.
O tym, do jakiej organizacji należy Freund i troje niemieckich europosłów, którzy przygotowali plan przekształcenia UE w superpaństwo, będzie można przeczytać w najbliższym numerze tygodnika "Gazeta Polska", dostępnym w sprzedaży od środy 22 listopada
