- Odejście rządzącego na Węgrzech Fideszu z frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w Parlamencie Europejskim przywróciło Fideszowi swobodę ruchu, a jego wystąpienie z EPL może być końcem tej partii – ocenia prasa węgierska. „Wreszcie możemy zaczerpnąć świeżego powietrza! Fidesz odzyskał w ten sposób swobodę ruchu w polityce europejskiej. Nie musimy się dostosowywać do liberałów i lewicy! To wielka sprawa! Zwłaszcza w czasach, gdy trwa likwidacja tożsamości człowieka oraz tradycyjnych narodowych i europejskich wartości” – napisał na łamach dziennika „Magyar Nemzet” publicysta Zsolt Bayer.
Komentując środową zmianę regulaminu w grupie EPL w PE, po której Fidesz z tej frakcji wystąpił, Bayer podkreślił, że w obecnej sytuacji wszystkie siły polityczne – konserwatyści, chadecja, antyglobaliści i narodowa lewica - powinni byli się zjednoczyć, by zapobiec ostatecznemu rozpadowi, któremu „na imię globalizacja, Stany Zjednoczone Europy, bezmyślne przyjmowanie migrantów, plan (amerykańskiego finansisty George’a) Sorosa”.
Tymczasem – według Bayera - EPL nieustannie karciła Fidesz, „stawiając do kąta z Polakami, Włochami i Czechami”. ”Wreszcie, teraz możemy być trochę zadowoleni” – zakończył publicysta.
W osobnym artykule „Magyar Nemzet” pisze, powołując się na analityków, że wystąpienie Fideszu z frakcji EPL może przyspieszyć upadek tej rodziny partyjnej, wypierającej się swych niegdysiejszych wartości. Fidesz nadal do należy do EPL, choć jego członkostwo w niej zostało zawieszone.
„Ewentualne odejście Fideszu oznacza w istocie koniec Partii Ludowej, dla (węgierskiej) partii rządzącej może to być natomiast nowy początek czegoś udanego”
– cytuje gazeta opinię Centrum na rzecz Praw Podstawowych.
Inny przytaczany przez „Magyar Nemzet” analityk z Instytutu XXI Wieku Daniel Deak ocenia zaś, że wraz z wystąpieniem Fideszu z frakcji EPL „jeszcze się zmniejsza siła EPL w Parlamencie Europejskim, która i tak jest w stanie swobodnego spadku”. Argumentuje to tym, że grupa ta nie tylko nie będzie mogła liczyć na głosy Fideszu, ale jeszcze jej przesunięcie się na lewo zmniejszy popularność jej partii członkowskich.
Dziennik "Nepszava" ocenia zaś, że odejście z frakcji EPL zaszkodzi Fideszowi, gdyż "znacznie straci na międzynarodowym znaczeniu politycznym", a obecna sytuacja geopolityczna nie sprzyja utworzeniu "antyimigranckiego, populistycznego, ultrakonserwatywnego bloku europejskiego, który z czasem mógłby stać się rywalem EPL".