Pamięć Donalda Tuska jest niezwykle krótka. W przeszłości sam "liczył głosy" przeciwko gabinetowi śp. Jana Olszewskiego, a dziś po jego śmierci zamieścił pełne komplementów pożegnanie. W komentarzach na twitterowym profilu Tuska zaroiło się od filmiku przypominającego, jak sprawy wyglądały w 1992 r.
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zabrał dziś głos po informacji o śmierci śp. Jana Olszewskiego, byłego premiera, którego rząd został obalony podczas nocnego przewrotu w czerwcu 1992 roku.
Smutna wiadomość nadeszła z Warszawy: premier Jan Olszewski nie żyje. Odważny obrońca w procesach politycznych, uczestnik Solidarności, dobry człowiek. Niech spoczywa w pokoju.
— Donald Tusk (@donaldtusk) 8 lutego 2019
Być może jednak wiele osób nie pamięta, jaką rolę ten sam Donald Tusk odgrywał podczas pamiętnych wydarzeń sprzed niemal 27 lat. Kiedy ówczesny prezydent Lech Wałęsa zebrał parlamentarzystów, by ci naradzili się, jak odwołać rząd Olszewskiego, Tusk był mocno aktywny.
"Panowie, policzmy głosy"
- mówi Tusk, po czym wylicza partie, jakie mogą zagłosować za odwołaniem rządu śp. Jana Olszewskiego. Dalej dywaguje, jak zagłosuje Sojusz Lewicy Demokratycznej.
My też pamiętamy... pic.twitter.com/Gtuv0eyDOh
— Gal Anomim ?? (@GalAnomim) 8 lutego 2019
Całą scenę narady nad odwołaniem rządu Jana Olszewskiego, w której udział biorą kluczowi politycy, z prezydentem Lechem Wałęsą na czele przedstawia film "Nocna zmiana" z 1994 r.