Ujawniamy! Oszczędzanie na dzieciach? Od „Lata w mieście” droższe... stowarzyszenie byłej agentki SB
Rodzice z Warszawy skarżą się, że w tym roku ciężko dostać się na zajęcia "Lata w mieście". Przeznaczono na nie 850 tys. zł, czyli... dużo mniej niż na stowarzyszenie byłej agentki SB. Mimo to Rafał Trzaskowski winę zrzuca na rząd.
Warszawiacy w ostatnim czasie mocno skarżą się na Rafała Trzaskowskiego i przygotowany przez niego program "Lato w mieście" - rodzice dzieci twierdzą, że w tym roku zdecydowanie ciężej znaleźć miejsce na zajęcia. "Trzeci rok korzystamy i nigdy nie było tak źle" - to jedna z opinii.
W odpowiedzi, Trzaskowski wskazuje, że... "Lato w mieście kontynuujemy, ale czasami musimy podchodzić do tego racjonalnie, bo rządzący zabierają nam miliardy złotych". Na czym polega ta racjonalność? Sprawdzamy!
[polecam: https://niezalezna.pl/485578-lato-w-miescie-2023-warszawa-placowki-zapisy]
Okazuje się, że na "Lato w mieście", czyli zajęcia dla dzieci w okresie wakacyjnym, przeznaczono 850 tysięcy złotych. W ramach akcji pozytywnie oceniono oferty 57 organizacji, które poprowadzą zajęcia dla dzieci. Ale stołeczny ratusz ma też dużo większe wydatki...
Jak ujawniał wcześniej portal Niezalezna.pl, Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego Pro Humanum, którego założycielką i wiceprezesem (wcześniej wieloletnim prezesem) jest była agentka SB Jolanta Lange, która inwigilowała zamordowanego ks. Franciszka Blachnickiego, ponownie wygrało konkurs na prowadzenie "Centrum Wielokulturowego" w Warszawie. Wartość umowy to aż 1,245 mln zł - czyli zdecydowanie więcej, niż przeznaczane jest na zajęcia dla dzieci w ramach "Lata w mieście".
Co ciekawe, jednym z podmiotów, który został wybrany do prowadzenia zajęć w projekcie "Lato w mieście", jest... Fundacja Na Rzecz Centrum Wielokulturowego w Warszawie.
Źródło: niezalezna.pl
