Prezes PiS Jarosław Kaczyński otwierając dzisiejsze posiedzenie Rady Krajowej PiS wytłumaczył zapisy przyjętej wczoraj "uchwały sanacyjnej". - Stworzyliśmy wyjątek, z którego teraz stara się robić regułę, furtkę, która uczyni tę uchwałę bezskuteczną. To jest wyjątek zupełnie szczególny (...) To nie jest żaden mechanizm, który ma spowodować, że my tej trudnej uchwały nie będziemy realizować - powiedział Kaczyński. Tuż po tym wystąpieniu do dziennikarzy wyszedł Donald Tusk, by wyśmiać zapisy tej uchwały. Nikt mu nie powiedział, że się nieco spóźnił?
Delegaci Kongresu PiS postanowili w sobotę, że współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów PiS nie mogą zasiadać w Radach Nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Jak tłumaczyła Czerwińska, zakaz dotyczy też zatrudniania w spółkach SP członków najbliższej rodziny posłów i senatorów PiS.
Podczas dzisiejszego przemówienia na rozpoczęcie Rady Programowej PiS, prezes partii, Jarosław Kaczyński, nazwał podjętą wczoraj uchwałę "sanacyjną".
- Bardzo cieszę się, że została podjęta jednomyślnie, ale oznacza to, że musimy ją wcielić w życie. Czasem będzie to bolesne, czasem trudne, ale tu nie możemy się cofać
- powiedział.
Stworzyliśmy wyjątek, z którego teraz stara się robić regułę, furtkę, która uczyni tę uchwałę bezskuteczną. To jest wyjątek zupełnie szczególny, dotyczący tylko takiej sytuacji, gdy ktoś o wysokich kwalifikacjach z uwagi, że małżonek przenosi się do innej miasta i w związku z tym małżeństwo, by pozostać razem, musi się przenieść, Mając kwalifikacje, ma możliwość zajęcia podobnego stanowiska, wtedy mozemy się na to zgodzić. Według mojego rozeznania, takich sytuacji w partii jest minimalna ilość, można policzyć na palcach jednej ręki
- mówił Jarosław Kaczyński.
Słów tych najwyraźniej nie zdążył wysłuchać Donald Tusk, który swoją pierwszą konferencję prasową w roli szefa PO poświęcił w całości partii rządzącej.
Wielu komentatorów ukuło termin "koryto plus". Może nie jest to najbardziej elegancki termin, ale obawiam się, że oddaje dość dobrze stan rzeczy dzisiaj w Polsce
- rozpoczął Tusk swoje wystąpienie.
Wydaje się, ze PiS zwołuje swój kongres, żeby naradzić się jak dalej doić Rzeczpospolitą, tylko żeby było mniej widoczne i mniej drażniło obywateli
- atakował dalej były "król Europy".
Dalej Tusk próbował żartować z zapisów uchwały sanacyjnej.
- Jeśli to naprawdę tak jest. Jeśli znowu jesteśmy świadkami nieudolności albo jawnego szyderstwa, jeśli rzeczywiście to jest pomysł na ukrycie tego nepotyzmu, to nazwijmy rzeczy po imieniu: "rodziny polityków PiS nie będą zatrudniane w spółkach skarbu państwa, chyba że tego bardzo chcą"
- mówił z ironią nowy-stary szef Platformy.