Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Tusk namówi PSL na wspólny start? Sawicki ucina spekulacje: Robiąc drugi raz ten sam błąd, sukcesu nie będzie

Gdy politycy ugrupowań opozycyjnych robili, co mogli, aby zapomnieć o pomyśle Tuska na start z jednej wspólnej listy – przypomniał sobie o nim sam Donald Tusk. Temat znów wrócił na czołówki mediów, jednak lider PO po raz kolejny dostał od swoich byłych koalicjantów czerwoną kartkę. W dosadny sposób o możliwości startu ze wspólnej listy wypowiedział się poseł PSL Marek Sawicki. „Niby dlaczego, robiąc drugi raz ten sam błąd, trzeba liczyć na sukces? Sukcesu nie będzie” – podkreśla polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Fot. Tomasz Jędrzejowski/ Gazeta Polska

Kiedy wydawało się, że Donald Tusk odpuścił już temat jednej listy, godząc się z tym, że koalicjanci nie chcą wspólnego startu w nadchodzących wyborach, temat powrócił jak bumerang. Tusk stwierdził w ubiegłą niedzielę na spotkaniu z mieszkańcami Żywca, że ci politycy, którzy nie chcą wspólnej listy opozycji, „dostaną od wyborców naprawdę srogie baty”.

O możliwość startu opozycji ze wspólnej listy w nadchodzących wyborach do Sejmu pytany był w Sygnałach Dnia na antenie Radiowej Jedynki poseł PSL Marek Sawicki.

Wielu akolitów jednej listy cały czas odprawia to samo nabożeństwo. Jeśli, że tak powiem, już raz się w takim nabożeństwie uczestniczyło i rozgrzeszenia się nie dostało, to nie ma sensu do niego wracać. Niby dlaczego, robiąc drugi raz ten sam błąd, trzeba liczyć na sukces? Sukcesu nie będzie. 

– mówił Sawicki.

Dopytywany o kształt list wyborczych Sawicki przyznaje, że na ostateczne ustalenia trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

Wszystko jest jeszcze przed nami, jeśli chodzi o kwestie programowe jesteśmy blisko finału, oczywiście program będzie cały czas rozwijany. Jestem przeciwnikiem duopolu politycznego, w 2018 r. nie byłem za wspólną listą do Europarlamentu. Projekt, który w tej chwili budujemy jest ważniejszy niż to, czym się zajmuje Tusk.

– oświadczył Marek Sawicki.

Jedna lista, ale z Hołownią

Tymczasem wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski również reprezentujący Ludowców, zastrzega, że PSL zbliża się do momentu, w którym „mariaż z Polską 2050 się zmaterializuje”. Pytany o szczegóły zastrzegł, że może to nastąpić między świętami a majówką.

Zgorzelski pytany w TVN24, czy sondażowe wyniki 12-14 proc., jakie ma wspólna lista PSL z Polską 2050 Szymona Hołowni, go satysfakcjonują, oparł, że „to jest coś, co pozwala myśleć o przyszłości”.

Warunki wyznacza doktor Victor d'Hondt, on jest autorem tej ordynacji, która mówi, że po prostu musimy jak najbardziej zmniejszyć liczbę podmiotów po tej stronie, i to robimy. Zjednoczyliśmy się z ugrupowaniem Szymona Hołowni, pracujemy nad dokumentem, który być może, jeśli wszystko pójdzie dobrze, między świętami a majówką liderzy będą mogli ogłosić.

– tłumaczył wicemarszałek Sejmu.

Zapytany, czy prawdopodobieństwo wspólnego startu Polski 2050 i PSL jest stuprocentowe, podkreślił: „Nie, stuprocentowe nie jest. Wiele się jeszcze może wydarzyć”.

Jestem jednak optymistą i uważam, że cały czas idziemy krok po kroku do tego momentu, żeby ten mariaż się zmaterializował.

– dodał.

 



Źródło: Niezalezna.pl, PAP, TVN24, Sygnały Dnia

#Donald Tusk #wybory parlamentarne #jedna lista wyborcza #listy wyborcze #PSL #PO

Piotr Łukawski