"To jest po prostu żałosne, co ten człowiek wypowiada. Na ile to jest głupota? Na ile to jest coś zdecydowanie gorszego?" - skomentował "rady" Radosława Sikorskiego Michał Jach w Telewizji Republika. Szef Sejmowej Komisji Obrony Narodowej podkreślił w rozmowie z Katarzyną Gójską, że aby użyć broni w takim przypadku, jak białoruska prowokacja ze śmigłowcami, "trzeba mieć naprawdę ważne argumenty i uzasadnienie". Jach odniósł się też do postawy opozycji względem informacyjnych wrzutek z Rosji i Białorusi - nazwał jej zaangażowanie "haniebną rolą"
Radek wielkim dyplomatą był, co (serial) "Reset" udowodnił, a teraz jest wielkim geostrategiem. To jest po prostu żałosne, co ten człowiek wypowiada. Na ile to jest głupota? Na ile to jest coś zdecydowanie gorszego? Trudno powiedzieć
Przypomniał aferę z wpisem na Twitterze, odnośnie wysadzenia nitki gazociągu Nord Stream.
Zestrzelenie białoruskich samolotów spowodowałoby wielkie problemy dla Polski. Białorusini zgodnie z przepisami międzynarodowymi, zgłosili wcześniej ćwiczenia w pobliżu polskiej granicy. W każdej chwili mogliby się z tego wytłumaczyć, że "z różnych przyczyn pilot zabłądził". Nawigacja wysiadła, on się pomylił... Żeby użyć broni, trzeba mieć naprawdę ważne argumenty i uzasadnienie. Porównywanie wlotu tych dwóch śmigłowców do tej, gdy Erdogan zestrzelił rosyjski samolot na terytorium Turcji, to jest zupełne nieporozumienie. To dwie różne rzeczy
Pochwalił stanowisko Polski, która zareagowała dokładnie tak, jak przewidują ustalenia z NATO.
"To jest typowa prowokacja graniczna, której nikt w rządzie nie lekceważy. Niemniej, nie jest to sytuacja do wybuchu wojny. Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest przygotowany na takie rzeczy" - dodał.
Jach zwrócił uwagę, że śmigłowce przemieszczały się na bardzo niskich wysokościach, co utrudnia, a może i uniemożliwia zobaczenie takich obiektów. Prawdopodobne jest, że leciały one tuż nad koronami drzew. "Nie ma idealnej techniki, która by zabezpieczała w stu procentach przed takimi przelotami" - dodał, podając przykłady z USA i Izraela, gdzie mimo bardzo wysokiego poziomu techniki, zdarzają się przeniknięcia wrogich obiektów latających.
Zdaniem gościa programu "ta wojna hybrydowa będzie się nasilać", dlatego, że Rosjanie nie mają się czym pochwalić w wojnie z Ukrainą. Z braku koncepcji na to, co dalej, wchodzą w takie akcje. "Myślę, że działać będą bardziej informacjami" - ocenił.
Cały czas chodzi o to, aby podgrzewać atmosferę, aby odwracać uwagę od tego, co się dzieje na Ukrainie. Robią wszystko, by destabilizować opinię publiczną. Tu widzę haniebną rolę opozycji, która z wielką ochotą podnosi i komentuje bezkrytycznie te informacje, które idą z Białorusi, czy z Rosji