Hanna Gronkiewicz-Waltz pytana o chęć kandydowania do Senatu przez Romana Giertycha i Ryszarda Petru, odparła, że powinni oni "poddać się pewnej refleksji". - Każdy z nich ma zawód w ręku. Nie każdy musi być politykiem - podkreśliła. To kolejna osoba związana z PO, która sugeruje, że Giertych najprawdopodobniej nie zyska poparcia partii opozycyjnych w ramach tzw. "paktu senackiego".
Ryszard Petru, który kilka lat temu był przewodniczącym "Nowoczesnej", oświadczył niedawno, że jego ambicją jest zostanie senatorem. Wskazał, że chciałby wystartować z okręgu 43 - obejmującego dzielnice Warszawy: Mokotów, Ursynów, Wilanów i Wawer. Dodał, że "uważa, iż zna dużą część problemów mieszkańców tych dzielnic, łącznie z Wawrem, ale oczywiście nie wszystkie i w tej sprawie będzie spotykał się z mieszkańcami". Wiele mówi się także o tym, iż senatorem chciałby zostać Roman Giertych.
Wczoraj Sławomir Neumann pytany o możliwy start Romana Giertycha i innych osób spoza "paktu" w wyborach do Senatu wskazał, że "będziemy rozmawiać z każdym, kto nie jest w pakcie senackim, żeby zastanowił się nad swoim startem".
O możliwy start w wyborach Petru i Giertycha była dziś pytana Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezydent Warszawy z PO. W jej opinii obaj politycy "powinni podać się pewnej refleksji - albo chcą, żeby była zmiana rządów, albo nie". Wskazała, że "Roman Giertych powinien się dostosować".
"Generalnie rzecz biorąc trzeba umieć poświęcić swoje widzimisię, swoją ambicję, nad zwycięstwo opozycji demokratycznej, bo jest ono absolutnie konieczne po 8 latach rządów PiS"
Gronkiewicz-Waltz powiedziała też, że w jej opinii "Roman Giertych nie jest osobą, którą warto że tak powiem łamać ten pakt i też jeśli chodzi o różne osoby, innych ambicje powinny być podporządkowane ogólnemu dobru".
Pytana o zapowiedź Ryszarda Petru dotyczącą chęci ubiegania się o mandat senatora, powiedziała: "Wydaje mi się, że z tą Nowoczesną nie miał powodzenia, Roman Giertych z kolei z LPR-em".
"Każdy z nich ma zawód w ręku. Nie każdy musi być politykiem"