Władze nielegalnie przejętej telewizji publicznej dyscyplinarnie zwolniły Agnieszkę Romaszewską-Guzy. "Pogłębiono próbę pognębienia, a to osoba zbyt silna, z pięknym życiorysem żeby dać się pognębić takim typom jak ci, którzy zarządzają obecną telewizją publiczną" - skomentował w Telewizji Republika były wicepremier Piotr Gliński.
Była dyrektorka i założycielka Biełsat TV Agnieszka Romaszewska-Guzy poinformowała, że w poniedziałek wręczono jej zwolnienie dyscyplinarne. TVP S.A. w komunikacie zaznaczyła, że do definitywnego zakończenia stosunku pracy doszło z inicjatywy TVP S.A. w likwidacji, z przyczyn dotyczących pracownika.
Tę bulwersującą sprawę skomentował już Piotr Gliński.
- Agnieszka Romaszewska stworzyła wspaniałą instytucję, Biełsat. Dużą i mocną, dlatego Łukaszenka tak bardzo bał się tej instytucji - mówił w Telewizji Republika były minister kultury. - Co zastosowano wobec niej? To samo, co wobec wielu dyrektorów instytucji kultury. Z jednej strony szantaż, albo przekupstwo.
Takie mafijno-ubeckie metody są masowo stosowane wobec niezależnych dyrektorów instytucji, które nie zostały opanowane przez obecną władzę. Ten szantaż i to przekupstwo mają miejsce