W porannym wydaniu programu "W Punkt" poruszono kwestie sądownictwa w Polsce, o co od dłuższego czasu na scenie politycznej trwa batalia. Katarzyna Gójska rozmawiała ze swoimi gośćmi również o sytuacji wokół Ukrainy.
Sejm uchwalił w czwartek zainicjowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która m.in. likwiduje Izbę Dyscyplinarną SN. Nowela przewiduje też procedurę "testu bezstronności i niezawisłości sędziego".
Na pytanie red. Gójskiej, o to, czy lepiej byłoby, gdyby sędziowie nie ponosili konsekwencji za to, co robią, padła zadziwiająca odpowiedź.
"Pan premier Morawiecki powiedział kiedyś, że w polskich sądach 90% sędziów to alkoholicy, przestępcy i potencjalni gwałciciele. Przecież to nie prawda. Zdarzają się przypadki, ale to są tylko przypadki."
- stwierdził Zdzisław Wolski - poseł Nowej Lewicy.
Gdy redaktor poprosiła o to, aby pokazał źródło, skąd pochodziła rzekoma wypowiedź premiera, polityk odparł, że tego nie zrobi.
"Nie, nie wskażę źródła i nie będę przytaczać tej wypowiedzi"
- odparł Wolski.
[polecam:https://niezalezna.pl/444146-rzecznik-rzadu-piotr-müller-skomentowal-ustawe-o-sadzie-najwyzszym-wypelnia-kamienie-milowe]
W dalszej części programu - Katarzyna Gójska zapytała, jak sytuacja wygląda od strony rządowej oraz o to, czy możliwe jest osiągnięcie porozumienia. Zapytała również, czy uchwalenie tej nowelizacji w takim kształcie zamyka sprawę, jeśli chodzi o spór Polski z KE, czy jest szansa na uzyskanie środków z KPO?
"Zaraz na początku czerwca przewodnicząca KE ma przyjechać do Polski i ogłosić przyjęcie polskiego KPO. Mam nadzieję, że się tak stanie. Jak słyszę naszą opozycję, która mówi, ze chce, aby pieniądze były odblokowane, a za chwile widzę Rafała Trzaskowskiego i jego poczynania z wczoraj, który apeluje o kolejne warunki do spełnienia. Najprościej mówiąc - PO działa przeciwko polskiemu państwu, starając napuszczać się na nas Brukselę. Nie chciałbym słyszeć takich fałszywych głosów, że te pieniądze do Polski napłyną. Z jednej strony chcą środków, a z drugiej dzwonią do KE i prosi o kolejne warunki, aby ich nie dostać."
- odparł Andruszkiewicz.
Jak przypomniała Katarzyna Gójska - z niektórych krajów pojawiają się głosy, że między Ukrainą a Rosją powinno zostać zawarte na takich warunkach, ze Ukraina podda coś Rosji. Wczoraj odbyła się rozmowa Scholz-Macron-Putin. W jej trakcie rosyjski prezydent oskarżał Ukrainę o globalny kryzys żywnościowy, ponieważ zaminowała ona swoje porty.
"Padają tutaj różne słowa, czy to ze strony Macrona, czy byłego premiera Włoch o tym, że rzeczywiście Ukraina powinna się ugiąć, coś Rosji odstąpić. Jak można za plecami Ukrainy decydować o kraju, który broni się przed tą zbrodniczą agresją. Na tego rodzaju działania nie ma przyzwolenia. Polski rząd uznał zasadę - "Nic o Ukrainie bez Ukrainy". My takie stanowisko będziemy reprezentować cały czas. Polska bez wątpienia jest liderem pomocy Ukrainie."
- przyznał Marek Ast.
"Jedynym sposobem na zakończenie tej wojny jest zjednoczenie całego świata. Nie został wprowadzony szósty pakiet sankcji, a już na Ukrainę jest wywierana presja, żeby zaproponowała jakieś ustępstwa. Wygląda to tak, że powinna siąść z Putinem do stołu i porozmawiać, które terytoria można poświęcić. Odejście od rozliczeń w rublach, odcięcie się od surowców jest kluczowe, aby "pokonać" Putina."
- dodał Ast.
Tej narracji wtórował również Artur Łącki - polityk KO.
"Będę robił wszystko, żeby nigdy się na coś takiego nie zgodzić. Apeluję o skuteczne przekazanie naszych samolotów stronie ukraińskiej. Rosja Putina musi przegrać tą wojnę. Jeśli będzie nadal stawiała żądania i jakaś część świata będzie chciała je spełniać, to ostatnim takim żądaniem będzie - wszystkie kraje Europy Wschodniej muszą opuścić NATO. Nie można się na to zgodzić. Rosja musi przegrać wojnę. To jest bandycki kraj, który nie może już funkcjonować tak jak wcześniej."
- powiedział.