- W tej chwili nie rozmawiamy o głównym problemie, czyli o pedofilii, rozwiązaniu tego problemu, tylko cały czas jesteśmy obok. A moralnym odpowiedzialnym za to, co się stało jest Donald Tusk. A właściwie niedotrzymanie przez Donalda Tuska jego obietnicy z 2008 roku, że pedofile będą kastrowani. To on to obiecał i nie dotrzymał – powiedział dziś w Woronicza 17 Jarosław Sachajko.
Od tygodnia media i politycy dyskutują na temat afery pedofilskiej na zapleczu Platformy Obywatelskiej.
Po pogrzebie nastoletniego Mikołaja Filiksa, syna posłanki Magdaleny Filiks - politycy Platformy Obywatelskiej z Donaldem Tuskiem na czele wzięli udział... w konferencji prasowej, podczas której atakowali obóz rządzący i media.
Obrzydliwa zbrodnia, problem Platformy, która w ten sposób próbuje odpowiedzialność za zbrodnię pedofilską swojego członka przesunąć na dziennikarza, który poinformował o aferze. (…) Mamy do czynienia tutaj z próbą odsunięcia od Platformy tego odium, wynikającego pewnie z wzięcia w swoje szeregi KODu i tych różnych ludzi spod innego charakteru cywilizacji, żeby nie użyć ostrzejszych słów. Dzisiaj Platforma tonie, próbuje się jakoś obronić, ale jest zakładnikiem tych osób
Suski: Pewna stacja powinna nazywać się PRL24#wieszwięcej #Woronicza17 pic.twitter.com/a7PQZxFdao
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) March 12, 2023
Dodał, że niektórzy twierdzą, że to "Sławomir Nitras wymyślił akcję odsunięcia uwagi publicznej od afery pedofilskiej w Platformie poprzez atak na papieża", „czyli wrzucenie takiej bomby atomowej w polskie społeczeństwo, dokonanie takiego straszliwego podziału, oplucia wszystkiego, wrzucenia granatu do szamba - jak to niektórzy określają” – mówił.
Redaktor pytał posła Jarosława Sachajko, jak patrzy na to wszystko, co wydarzyło się w świecie polityki od momentu ujawnienia tych tragicznych informacji.
W tej chwili media opozycyjne, politycy opozycyjni rzucili się na publiczne media. Ale przecież to również Tomasz Lis napisał takie dane tego chłopca, które pozwoliły na jego ujawnienie. W tej chwili nie rozmawiamy o tak naprawdę głównym problemie, czyli o pedofilii, rozwiązaniu tego problemu, tylko cały czas jesteśmy obok. A moralnym odpowiedzialnym za to co się stało jest pan Donald Tusk. A właściwie niedotrzymanie przez Donalda Tuska jego obietnicy z 2008 roku, że pedofile będą kastrowani. To on to obiecał i nie dotrzymał. Jeżeli by dotrzymał tej obietnicy, to tych czynów pedofilskich byłoby wielokrotnie mniej
Dodał, że nie trzeba sięgać za ocean, bo są dane z Europy. „Mamy Czechy, które już od 2000 roku mają u siebie kastrowanie pedofili. Według byłej minister zdrowia, te osoby, które zostały wykastrowane, nie wracają do tego przestępstwa”.
I przypomnijmy, że w 2000 roku kto rządził? Lewica rządziła. W 2008 roku powiedział o tym rozwiązaniu pan premier Donald Tusk i co zrobił? Nic nie zrobił. Mamy 2016 rok, rejestr pedofili, o którym mówił pan redaktor. Czy Platforma Obywatelska poparła ten rejestr? Nie. Ani Platforma, ani PSL, ani Nowoczesna nie poparły tego rejestru, aby w jednym miejscu były te osoby zebrane i żeby placówki, które zatrudniają takie osoby mogły sprawdzić, czy czasem nie zatrudniają osoby, która w swojej historii ma ten haniebny czyn pedofilii. Jeżeli chcemy to rozwiązać, to apeluję do polityków, rozwiążmy to tak, jak jest to rozwiązane w Czechach. Przy fakturach znacząco podwyższyliśmy kary i nagle już nie ma fałszowania faktur. To przestępstwo po prostu znacząco spadło. I tutaj tak samo trzeba to rozwiązać
Zaznaczył, że z badań naukowych wiemy, że przestępstwo pedofilii w dzieciach pozostawia trwały ślad.
„Ten ślad, blizna do końca życia. Ja więc apeluję o kastrowanie pedofili, tak jak jest to w Czechach
🗨️@PoselBalt: Byłem zaskoczony konferencją Tuska po pogrzebie, bo matka jasno mówiła, że nie życzy sobie mediów#wieszwięcej #Woronicza17 pic.twitter.com/eDWwol06Az
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) March 12, 2023
Przypomnijmy, pod koniec grudnia Radio Szczecin ujawniło przestępstwa, jakich dopuścił się latem 2020 roku członek Platformy Obywatelskiej i wieloletni pracownik Urzędu Marszałkowskiego województwa zachodniopomorskiego. Sąd skazał Krzysztofa F. za doprowadzenie małoletniego w wieku 13 lat do innej czynności seksualnej oraz udzielania temu małoletniemu i innej małoletniej substancji odurzających, jak również za posiadanie tejże substancji.
Skazany pracował jako pełnomocnik do spraw uzależnień marszałka Olgierda Geblewicza z PO. Był kandydatem tej partii w wyborach samorządowych, mężem zaufania Rafała Trzaskowskiego oraz działaczem LGBT.