- To sprawa naszego bezpieczeństwa narodowego, które dziś zlekceważyła większość Tuska - pisze o odwołaniu członków komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich w Polsce poseł PiS Kacper Płażyński. Jego zdaniem politykom sejmowej większości zabrakło dojrzałości do tego, aby przełożyć interes Polski nad swojego szefa.
W środę Sejm odwołał członków komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów. Pomysł ten wypłynął od sejmowej większości i został zrealizowany po bardzo gorącej dyskusji polityków.
Po zakończeniu obrad do sytuacji odniósł się poseł PiS Kacper Płażyński. Jego zdaniem ujawnienie prawdy o wpływach Kremla w Polsce "to sprawa bezpieczeństwa narodowego, które dziś zlekceważyła większość Tuska". - Taka sama komisja we Francji działa z powodzeniem i tam jest widać większa dojrzałość polityczna do tego, żeby rozliczać tych, którzy te interesy z Ruskimi robili - stwierdził Płażyński.
Poseł wskazał też, że mimo obecności w Sejmie, szef Platformy Obywatelskiej nie chciał odpowiadać na pytanie związane z prorosyjską działalnością jego rządu. - Dlaczego na przykład polskie służby specjalne ponad 100 razy za jego czasów spotykały się z rosyjskimi służbami specjalnymi tutaj, na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, albo jak doszło do tego, że jego gabinet zdecydował się na to, żeby podpisać umowę z Gazpromem, która obowiązywać miała do 2037 roku. Tych znaków zapytania jest dużo - powiedział.
"Oby za jakiś czas choć część tej większości zrozumiała, że Polska jest ważniejsza niż interes PO i jej szefa. Na razie tej dojrzałości zabrakło. Zgadzam się z P. Kukizem, że dziś w Sejmie wygrała Rosja. Musimy zrobić wszystko, by na koniec zwycięstwo było po stronie Polski"
Dziś odwołano wszystkich członków komisji ds. rosyjskich wpływów. To bardzo zła decyzja. Prawda o wpływach Kremla w Polsce musi być ujawniona do końca, do ostatniego dokumentu. To sprawa naszego bezpieczeństwa narodowego, które dziś zlekceważyła większość Tuska. 1/2 pic.twitter.com/0gYCDIkuD0
— Kacper Płażyński (@KacperPlazynski) November 29, 2023