Koalicja 13 grudnia chce odbierać immunitety posłom, którzy prowadzą interwencje poselskie w mediach publicznych. - Jeżeli chcą działać przez zastraszanie, to niech idą tą drogą, a 11 stycznia społeczeństwo pokaże, że nie zgadza się z tymi działaniami bezprawia - powiedziała w Telewizji Republika poseł Lidia Burzyńska.
11 stycznia 2024 r. w Warszawie o godz. 16:00 przed Sejmem odbędzie się "Protest Wolnych Polaków" przeciwko bezprawnym działaniom koalicji Tuska w kwestii mediów publicznych.
W jaki sposób nacisk społeczny może sprawić, że koalicja 13 grudnia zacznie przestrzegać prawa? - to pytanie w Telewizji Republika usłyszała poseł Lidia Burzyńska. Jak się okazało, na protest 11 stycznia zapisy idą doskonale.
Mnóstwo ludzi dzwoni do mojego biura, ale również w osobistych kontaktach zapisują sią się i chcą uczestniczyć w proteście. To nie tylko osoby związane z PiS, ale też młode osoby. Chcą pokazać, że nie tędy droga, panie Donaldzie Tusku!
W ocenie poseł Burzyńskiej, ważne jest "przestrzeganie i danie możliwości indywidualnego decydowania, jaki program będzie oglądany i jakie informacje będą przyswajane".
Oddajmy to Polakom! Każdy z nas posiada media, ale i takie urządzenie, panie Donaldzie Tusku, jak pilot! I tym pilotem możemy zdecydować...
Burzyńska pytana była też o ewentualne uchylanie immunitetów posłom interweniującym w mediach publicznych, co zapowiadała koalicja Tuska. Posłanka PiS zaznacza: - Jeżeli chcą działać przez zastraszanie, to niech idą tą drogą, a 11 stycznia społeczeństwo pokaże, że nie zgadza się z tymi działaniami bezprawia.