Świeżo upieczony poseł Konfederacji Przemysław Wipler jest zdania, że sformalizowanie nieformalnych związków poprzez „związki partnerskie” to dobry krok, żeby walczyć z biurokracją. – Nie ważne nawet, czy to są związki homoseksualne, czy heteroseksualne – powiedział nowy poseł Konfederatów w "Wieczornym Expressie".
Po długiej nieobecności Przemysław Wipler powrócił do Sejmu.
"Gdyby w ogóle z kimkolwiek rozważać koalicję, to sensowniej byłoby taktycznie dogadać się z obecną opozycją" – tak w rozmowie z Onetem mówił jeszcze przed wyborami Przemysław Wipler z Konfederacji.
Co mówi dziś świeżo upieczony poseł Konfederacji? Polityk ocenił, że nie wyklucza poparcia związków partnerskich.
Jeżeli ktoś będzie chciał zmniejszyć poziom biurokracji, ułatwić uzyskiwanie osobom, które żyją w swoich związkach nieformalnych, mówimy tutaj… nie ważne, to nawet nie jest kwestia tego, czy to są związki homoseksualne, czy heteroseksualne. Jeżeli ktoś chce ułatwić życie od strony takiej administracyjnej, biurokratycznej i w tą stronę to będzie szło, to jest to coś, co jest zgodne z deregulacyjnym podejściem wolnościowym Konfederacji
Z drugiej strony polityk Konfederacji nie chce zrównywania innych typów związków z małżeństwem. Podpiera się ochroną konstytucją, która mówi, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.
Przemysław Wipler uważa, że sformalizowanie nieformalnych związków poprzez "związki partnerskie", to dobry krok, żeby walczyć z biurokracją, niezależnie jakie płcie są w tych związkach. Nowoczesna europejska prawica! Duma! 🇪🇺🏳️🌈 pic.twitter.com/xYFva2Rcst
— Kapitan Żbik (@OberstHansKloss) November 4, 2023