Nawrocki o deklaracji Mentzena: Nad czym miałbym się zastanawiać?
Karol Nawrocki udzielił dziś wywiadu RMF FM. Polityk mówił między innymi o podpisanej przez siebie "deklaracji toruńskiej" zaproponowanej przez Sławomira Mentzena.
"Z tej ósemki wiele punktów było częścią mojego programu, Planu 21. Nasze programy spotykały się w zakresie „tak dla gotówki”. Nad czym miałbym się zastanawiać, skoro od 5 miesięcy mówię, że jestem przeciwnikiem euro? Wiele tych punktów było dla mnie oczywistych. O innych dyskutowaliśmy, a do tej ósemki dodałem swoje refleksje [...]. To chyba dobrze, że patriotyczna część kandydatów ma takie punkty w swoim programie, które sprawiają, że taką deklarację można podpisać z pełną odpowiedzialnością"
– powiedział.
Nawrocki podkreślał także, że chce "uratować Polskę przed monopolem władzy Donalda Tuska".
"Dzisiaj widzimy, że ten rząd sobie nie radzi – zarówno w zakresie dbania o finanse publiczne, łamania praworządności. Dzisiaj moim planem oraz wszystkich polskich patriotów, którzy troszczą się o przyszłość Polski, jest uratowanie naszego kraju przed monopolem"
– oświadczył.
Wskazał też, że "jest bardzo wdzięczny za poparcie Prawu i Sprawiedliwości, Solidarności także".
"Poznaję talenty wielu osób"
Karol Nawrocki został także zapytany, kogo zatrudni w Kancelarii Prezydenta, gdy wygra wybory.
"Z tymi decyzjami jeszcze będę czekał. Jacek Saryusz-Wolski jest najlepszym w Polsce fachowcem w zakresie Unii Europejskiej. Podałem jedną decyzję, jedną propozycję. Chcę korzystać z wiedzy Jacka Saryusza-Wolskiego. Mamy jeszcze tydzień kampanii wyborczej. Moja Kancelaria z całą pewnością nie będzie typowo polityczną kancelarią. Nie mam jeszcze gotowego składu w głowie. Poznaję talenty wielu osób, a sama konstrukcja mojej kandydatury sprawia, że kształt kancelarii będzie pewnym miksem obywatelskości"
– powiedział.
Kandydat wskazał też, kto jest jego "odkryciem" w czasie kampanii wyborczej.
"Całkiem niedawno poznałem Pawła Szefernakera, szefa mojego sztabu. Uznaję, że jest to doskonały polityk, bardzo dobry człowiek, który rzeczywiście moją kampanię wyborczą prowadzi w sposób dobry albo bardzo dobry albo celujący. Jest to polityk doświadczony, więc jeśli pan pyta, jakie jest moje odkrycie w czasie kampanii wyborczej, to z całą pewnością jest to Paweł Szefernaker"
– oznajmił.
Zapowiedział także, że będzie "kontrolować rząd Donalda Tuska".
"Domknięcie tego systemu jest złe dla Polski. Rozliczę ten rząd z obietnic złożonych Polakom. Chcę pomóc Donaldowi Tuskowi chociażby podnieść kwotę wolną od podatku. Jest Rada Gabinetowa za sprawą której mogę mobilizować rząd. Będę miał świeży mandat, gdy zostanę prezydentem, więc będę mówił w imieniu większości Polaków"
– powiedział.
Nawrocki poinformował też, że "wróci do obywatelskiego projektu o CPK".
"Wiem, że rząd zakopał ten pomysł. Odwiedziłem 300 miejscowości, które czekały na kolej dużych prędkości. Byłem w Kaliszu, który przez nowy projekt CPK jest pominięty. Pod projektem ustawy w tej sprawie podpisało się ponad 200 tysięcy obywateli. Nie zgodzę się, by nie słuchać obywateli i zapomnieć o CPK"
– przypomniał.
Polityk mówił też o tym, jakiego wyniku spodziewa się 1 czerwca.
"Wierzę, że moja przewaga 1 czerwca będzie na tyle wyraźna, że w Polsce będziemy mieli nowego prezydenta i nie będzie potrzeby dyskusji na ten temat. Wierzę w polską demokrację, zdrowy rozsądek Polaków oraz swoje zwycięstwo 1 czerwca i w to, że będzie to zwycięstwo na tyle wyraźne, że nie będzie trzeba protestować"
– powiedział.