Środki z Krajowego Programu Odbudowy mogą nieprędko trafić do Polski. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, w Brukseli grzmią bowiem o "blamażu" rządu. O co chodzi?
Choć Donald Tusk wielokrotnie zapowiadał, że obie wypłaty z KPO nastąpią w tym roku, jak ustalił portal rmf24.pl kwota 9,4 mld euro może nie trafić do Polski. Powodem jest to, że nie weszło jeszcze w życie rozporządzenie w sprawie norm jakości węgla spalanego w gospodarstwach domowych, co jest warunkiem koniecznym do wypłaty pieniędzy.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
- Jeżeli rozporządzenie nie weszłoby w życie, to KE nie może wydać pozytywnej oceny, bo sam projekt aktu prawnego nie wystarcza
- usłyszała dziennikarka RMF FM w Brukseli, a jej rozmówca określił działanie polskich władz "blamażem".
- To dla polskich władz jest blamaż, że robią to na ostatnią chwilę. O tym, że ze względu na smog konieczne są nowe normy dla węgla, było wiadomo od czasów rządu Morawieckiego.
Jak donosi rmf24.pl opóźnienie powstało, ponieważ pojawił się problem kompetencyjny i ambicjonalny między ministerstwem klimatu a resortem przemysłu. - Ministerstwo Przemysłu wspierane przez lobby górnicze zakwestionowało wiele zapisów w projekcie przedstawionym już w kwietniu przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. MKiŚ kibicowały z kolei organizacje pozarządowe walczące ze smogiem, które argumentowały, że dłuższe wykorzystywanie w systemach grzewczych węgla niskiej jakości będzie dłużej szkodzić ludzkiemu zdrowiu - czytamy.
Ostatecznie terminy, kiedy zaczną obowiązywać nowe parametry jakościowe dla węgla, mają zostać wydłużone.
Przypomnijmy: Komisja Europejska powinna wydać zgodę na wypłatę pieniędzy już w połowie listopada, czyli dwa miesiące po złożeniu przez Polskę wniosku.
Na drugą płatność z KPO będą się składać dwie transze opiewające na 5,725 mld euro i na 4,540 mld euro. W sumie wypłata wyniesie 9,4 mld euro, bo zostanie pomniejszona o zaliczkę, którą KE już Polsce wypłaciła. Pierwszy wniosek (na 6,3 mld euro) złożył jeszcze w grudniu 2023 r. premier Tusk zaraz po objęciu władzy, a KE wypłaciła pieniądze w kwietniu.