Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

„W rolnictwie zawsze jest jakiś problem“. Za protesty przeciwko Zielonemu Ładowi Łącki (PO) obwinił... PiS

Ten nowy ład, jeśli patrzymy tak naprawdę na niego, co może stworzyć, to on jest akurat rzeczą postępową dla polskiego rolnictwa i przemysłu i w ogóle do tego, że ludziom będzie się żyło lepiej - stwierdził w rozmowie z red. Katarzyną Gójską na antenie Telewizji Republika poseł Platformy Obywatelskiej Artur Łącki. Polityk, odnosząc się do trwających protestów rolników, obwinił Prawo i Sprawiedliwość za to, że rolnicy protestują przeciwko Zielonemu Ładowi. Przedstawiciele opozycji - Adam Andruszkiewicz (PiS) oraz Jacek Ozdoba (Suwerenna Polska) - w studiu wskazywali wprost, że rząd nie ma rolnikom nic do zaproponowania, ponieważ premier "nie sprzeciwi się mocodawcom".

W Punkt
W Punkt
screen - Telewizja Republika

20 marca ma odbyć się kolejny protest rolników. Manifestujący nieustannie sprzeciwiają się polityce klimatycznej Unii Europejskiej i niekontrolowanemu napływowi produktów z Ukrainy. Rząd miał złożyć rolnikom propozycję 15 marca jednak, póki co, w tej sprawie konkretów brak. Sprawa została omówiona na antenie Telewizji Republika.

"Protesty będą się nasilać"

Problem jest bardzo jasny. Wbrew temu, co Donald Tusk mówi na użytek polityki krajowej, czyli mówi tutaj rolnikom, generalnie protestującym Polakom, że on oczywiście przedstawi swoje oferty, coś tutaj wymyśli i tak dalej, jest podstawowy problem - mianowicie pan Tusk nie ma żadnego przełożenia na decyzje Komisji Europejskiej

– stwierdził poseł PiS Adam Andruszkiewicz. Polityk dodał, iż koalicja rządząca do władzy w Polsce doszła między innymi propagandą, że będą równymi partnerami w Europie. -  Dzisiaj Donald Tusk - prawdopodobnie, myślę, że również po rozmowach czy z panią von der Leyen, czy chociażby Scholzem i Macronem ostatnio - nie ma nic protestującym rolnikom do zaoferowania i stąd te protesty. One będą się nasilać - stwierdził.

Zaznaczył, że kolejnym powodem wzmożonych manifestacji jest fakt, że ostatnio w Warszawie rolnicy zostali brutalnie spacyfikowani. - PO musi zrozumieć, że mieszkańcy wsi, rolnicy, to są ludzie bardzo twardzi. To nie są ludzie, którzy się wystraszą tuskowej pałki - powiedział.

Łącki (PO): Rolnicy zawsze mają problem

Głos po nim zabrał Artur Łącki z Platformy Obywatelskiej, który oświadczył, że to Prawo i Sprawiedliwość sprowadziło protesty rolników do Zielonego Ładu. Zdaniem posła PO jeśli chodzi o rolników, to... "tam zawsze jest problem". - Trzeba dopłacić, bo jest susza, trzeba dopłacić, bo jest powódź, bo energia była droga strasznie, przez co zdrożały nawozy. To jest normalne - powiedział. Według niego "częściowo na pewno" to PiS zmanipulował rolników. Z jego wypowiedzi wynika też, że koalicja rządząca nie ma zamiaru zrezygnować z unijnej polityki klimatycznej.

"Rząd polski musi zdecydować o tym, co jest lepsze dla społeczeństwa polskiego, czy negowanie całkowicie Zielonego Ładu, czy jednak próbowanie jakoś wypośrodkować tę sprawę, czyli negocjować z Unią Europejską o tym, żeby pewne rzeczy złagodzić, pewne rzeczy wyrzucić, ale pewne rzeczy zostawić. Dlatego, że ten nowy ład, jeśli patrzymy tak naprawdę na niego, co może stworzyć, to on jest akurat rzeczą postępową dla polskiego rolnictwa i przemysłu i w ogóle do tego, że ludziom będzie się żyło lepiej" 

– powiedział. Dodał, że "nie można zrobić tego z dnia na dzień". Łącki oznajmił też, że rządowa propozycja dla rolnictwa już jest i pewnie "będzie jeszcze większa". Przekazał, że rząd będzie próbował wywieźć ukraińskie zboże, a nawet dopłaty - nie potrafił jednak wskazać, kiedy i ile manifestujący mogą oczekiwać.

"Tusk nie sprzeciwi się mocodawcom"

- Cała dzisiaj koalicja 13 grudnia głosowała za wieloma szkodliwymi dla Polski rozwiązaniami, które wchodzą w życie. Od zakazu rejestracji samochodów spalinowych, po ostatnie głosowania dotyczące likwidacji instalacji gazowych - zauważył poseł Suwerennej Polski Jacek Ozdoba. 

"Pamiętajmy, że Donald Trucki jest zakładnikiem właśnie europejskich rozwiązań, bo jeżeli by się chciał przeciwstawić dzisiaj europejskim elitom, no to odciąłby się tak naprawdę od swojej swoich mocodawców. To mówię dlatego, że przecież to nie jest tajemnicą, że to europejscy liderzy go tutaj przesłali po to, aby realizował pewne założenia"

– oznajmił. Dodał, że Tusk nie jest wstanie dać rolnikom tego, czego manifestujący oczekują. - Jedyne, co może zrobić, to rozmydlić, albo odkładać w czasie - zaznaczył. Jego zdaniem obecny rząd będzie podchodził do manifestacji tak, jak podchodził poprzedni rząd Platformy - protestujący będą zohydzani. Poza tym, będzie próbował skłócić środowisko i stosować prowokacje na manifestacjach. 

Według Ozdoby, po całym napięciu z rolnikami główni odpowiedzialni za problemy znajdą miejsce w europarlamencie.

"W UE tak decyzje zapadają..."

Poseł Polski 2050 Marcin Skonieczka przekonywał, że rząd dla rolników "ma konkrety". Opowiedział o embargu na produkty rolne z Ukrainy, czy odejściu od poprzedniej wersji ugorowania - którą de facto ogłosił wcześniej europejski komisarz ds. rolnictwa i rozwoju wsi Janusz Wojciechowski.

Skonieczka, choć opowiadał o pomysłach należących rzekomo do rządu, to i tak ostatecznie doszedł do wniosku, że wszystko rozstrzygnięte zostanie w Brukseli. - W Unii Europejskiej tak decyzje zapadają, że musi wiele ciał się wypowiedzieć, Rada Europejska, Parlament Europejski. Wymaga to zatwierdzenia - oznajmił.


 



Źródło: niezalezna.pl

#rolnictwo #protesty #rząd