Polska otrzyma tylko nieznaczną część europejskich środków dla firm zbrojeniowych. - Miarą skuteczności Tuska jest to, że jedynie 20 proc. sumy, na którą zostały złożone wnioski, zostały przyznane Polsce - stwierdził w programie "Gość Dzisiaj" były szef MON Mariusz Błaszczak.
Komisja Europejska podjęła decyzję o przekazaniu kwoty 500 mln euro europejskim firmom zbrojeniowym w celu zwiększenia produkcji amunicji artyleryjskiej. Polska jednak dostanie z tych pieniędzy... zaledwie 2 miliony. I to mimo tego, że Tusk zapowiadał, że w Unii Europejskiej nikt go nie ogra.
Gościem Danuty Holeckiej w programie "Gość Dzisiaj" w Telewizji Republika był Mariusz Błaszczak - szef klubu parlamentarnego PiS.
Firmy złożyły wnioski, a Donald, który się nazywał "królem Europy", zapewnił realizację w 20 proc. To miara możliwości ekipy Tuska w Unii Europejskiej. Przedstawiali siebie, że są wszechwładni, a okazuje się, że... przereklamowani są ci panowie i panie, którzy tworzą koalicję 13 grudnia
W ocenie byłego szefa MON, po 13 grudnia należało lobbować za tymi wnioskami. - Jakoś Niemcy potrafią lobbować - zauważył Błaszczak. Zwrócił też uwagę na inną kwestię.
"Proszę zwrócić uwagę na KPO, co się zmieniło? Zmienił się tylko rząd w Warszawie! Więc w tej sytuacji, o której rozmawiamy teraz, wystarczył skuteczny lobbing" - powiedział gość Danuty Holeckiej.
Chodzi o to, żeby dbać o polski przemysł zbrojeniowy, realnie wzmacniać wojsko polskie. Trzeba kupować broń dla wojska, a oni czym się zajmują? (...) Miarą skuteczności Tuska jest to, że jedynie 20 proc. sumy, na którą zostały złożone wnioski, zostały przyznane Polsce. To porażka, totalna klapa