Niedawno portal Goniec napisał, że wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak zapłacił za dyplom na słynnym Collegium Humanum. Polityk poszedł do telewizji, by tłumaczyć się z tych doniesień. I zrobił to w kuriozalny sposób, dolewając jeszcze oliwy do ognia.
Wcześniej Kołodziejczak odnosił się także do wyniku wyborów prezydenckich wskazując, że przegrana Trzaskowskiego wynika z tego, iż "nie każdemu chciało się odpowiednio pracować w kampanii".
"Niestety wyborcy ludowców zostali pozostawieni przez swoich liderów i poszli do Brauna oraz Mentzena zamiast do Hołowni, a następnie do naszego kandydata w drugiej turze. Gdzie było PSL przed pierwszą turą? Rafał Trzaskowski przesunął się mocno w prawo, zostawiając miejsce dla kandydatów Polski2050 oraz Lewicy, a oni i tak nie potrafili „wyciągnąć” wyborców z domów"
– oskarżał wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.
Dziś z kolei Kołodziejczak opublikował na portalu X wpis, w którym oświadczył, że "w Ministerstwie Rolnictwa jedynym hegemonem jest biurokracja, a brak wizji i planu nikogo już nie dziwi". Opublikował też list otwarty do ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego (PSL).
"Niestety nasz wspólny sukces nie doczekał się kontynuacji w ostatnich wyborach prezydenckich, a kampanijne działania PSL okazały się płonne. Rolnicy odwrócili się, gdyż nie została skierowania do nich żadna oferta. Nie zaoferowano im też żadnej wizji rozwoju, którą mogliby uznać za własną. Z braku klarownej oferty po naszej stronie wybrali propozycję prawicy, która ma na celu jedynie uśmierzenie lęku Polskiej Wsi przed zmianami i zagwarantowanie, że nie będzie musiała już mierzyć się z wyzwaniami cywilizacyjnymi. Jest to oszukańczy mit, który żeruje na traumie lat 90-tych, kiedy rolnicy przymierali głodem, a potem pod przywództwem Andrzeja Leppera upomnieli się o swoje słuszne prawa"
– napisał Kołodziejczak.
Dodał, iż zarzuty Siekierskiego pod swoim adresem "przemilczy", gdyż to one "wystawiają mu niezbyt dobre świadectwo jako przełożonemu i szefowi".
"Przykry jest też fakt, że dał się Pan bezrefleksyjnie,,zespinować" prawicy. Większość Pana uwag ma swoje korzenie w narracji osób Panu nieprzychylnych. Partia Jarosława Kaczyńskiego używała wobec mnie tych samych mechanizmów jeszcze przed 2023 rokiem, który był wielkim sukcesem zarówno wsi jak i miast"
– pisze Kołodziejczak.
Poseł KO ostrzegł też, że "czasu jest bardzo mało".
"Nie może się Pan nadal kryć za jedynym hegemonem, który rządzi u Pana w ministerstwie, a który zwie się - biurokracja"
– podsumował.