Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

KOD-reaktywacja. Mateusz Kijowski wzywa do ulicznych protestów pod Sądem Najwyższym

W podważającej zaufanie do fundamentów państwa akcji kwestionowania wyników wyborów, realizującej się pod "patronatem" Donalda Tuska, pojawi się także element "uliczny". Na piątek zaplanowana jest manifestacja pod Sądem Najwyższym, a do udziału w niej zachęca m.in. Mateusz Kijowski, były lider Komitetu Obrony Demokracji.

Od kilkunastu dni przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej coraz głośniej forsują narrację kwestionująca wynik wyborów prezydenckich w Polsce, w których obywatelski kandydat Karol Nawrocki pokonał przedstawiciela KO, Rafała Trzaskowskiego. Od radykalnej grupy silnych razem i Romana Giertycha, spin ten przeszedł także na ministrów rządu Donalda Tuska.

Reklama

Tworzone jest wrażenie ogromnego społecznego niezadowolenia poprzez liczne protesty wyborcze, składane w istotnej mierze poprzez "szablony" udostępnione przez Romana Giertycha. Sam Giertych i jego akolici próbują wywierać również presję na Sąd Najwyższy, który zajmuje się rozpoznawaniem protestów. Z drugiej strony trwa próba dezawuowania Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która zajmuje się stwierdzaniem ważności wyborów.

Obecnie włączany jest w dalszym ciągu element społeczny - tym razem w formie manifestacji. 

Reaktywacja Kijowskiego

Zbliżone do Koalicji Obywatelskiej i nastawione mocno krytycznie do Prawa i Sprawiedliwości stowarzyszenia - Polskie Babcie, Wolna Prokuratura oraz Wolność Równość Demokracja organizują w piątkowy poranek, 27 czerwca, manifestację pod budynkiem Sądu Najwyższego.

Aktywnie do udziału w niej apeluje były lider Komitetu Obrony Demokracji, Mateusz Kijowski. Dziś to przewodniczący Stowarzyszenia Wolność Równość Demokracja.

"Konieczne jest przeliczenie wszystkich głosów. Jeżeli się okaże, że wykryte "nieprawidłowości" miały charakter systemowy, należy powtórzyć wybory prezydenckie. W Sądzie Najwyższym 27 czerwca odbędą się dwa posiedzenia dotyczące rozpatrzenia protestów wyborczych. Posiedzenia są jawne, ale nie wszyscy się dostaniemy na salę. Zaprotestujmy przeciwko sfałszowanym wyborom na ulicy"

- wzywa Kijowski.

Komitet Obrony Demokracji powstał tuż po wyborach parlamentarnych w 2015 r., które wygrała Zjednoczona Prawica. Na czele ruchu stanął Mateusz Kijowski, a KOD stał się główną organizacją związaną z uliczną opozycją. Wpisał się on w przedstawiony przez ówczesnego lidera Platformy Obywatelskiej scenariusz "ulicy i zagranicy" jako metod działań opozycji po 2015 r.

Kijowski został w czerwcu 2024 r. skazany prawomocnie na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata za poświadczenie nieprawdy w fakturach.

 Żaryn: PO traktuje Polskę jak swoją własność

Stanisław Żaryn, doradca prezydenta RP, przypomniał w mediach społecznościowych, że taktyka "totalnej opozycji" przyjęta po wyborach w 2015 r. to jeden z przykładów działań politycznych PO "jawnie szkodzących Polsce".

"Od razu po przegranej w 2015 roku PO przeszła do taktyki "totalnej opozycji" prezentując wielokrotnie warcholstwo polityczne, za którym w istocie stoi brak uznania wyniku wyborów w 2015 roku. Kolejne działania polityczne, sięganie po coraz bardziej radykalne kroki, działania czy happeningi, wynikały z braku innego pomysłu na powrót do władzy - środowiska obecnej koalicji stosowały obstrukcję i państwowy sabotaż licząc, że to przyniesie im zyski polityczne. Oznacza to de facto odrzucenie mechanizmów demokracji"

- przekazał Żaryn.

W jego ocenie, obecnie "środowisko PO coraz mocniej daje znać, że traktuje Polskę jako swoją własność, co najwyższej wypożyczoną Polakom na chwilę".

Źródło: niezalezna.pl
Reklama