Gdy pogrobowcy faszyzmu na całym świecie dziarskim krokiem maszerują po władzę, społeczeństwo obywatelskie w kolejnych krajach organizuje się, aby zatrzymać brunatną falę! Dlatego Akcja Demokracja przystąpiła do kampanii »Zatrzymaj faszyzm« wraz z ponad 50 innymi organizacjami”
– pisze Jakub Kocjan, lider AD, który był zaangażowany w nielegalną kampanię na rzecz Rafała Trzaskowskiego w ostatnich wyborach prezydenckich, i ogłasza zbiórkę m.in. na rzecz „przygotowania projektów uchwał samorządowych potępiających agresję i mowę nienawiści”.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
– Najwyraźniej te środowiska nie zamierzają uszanować decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który najpierw po decyzji prezydenta Dudy, a potem Nawrockiego zdecydował, że ustawa rozszerzająca katalog tzw. mowy nienawiści jest niezgodna z konstytucją, ponieważ narusza wolność słowa, stanowi „niepoprawną ingerencję w konstytucyjnie chronioną swobodę wypowiedzi” i mrozi debatę publiczną. Traktuję tę akcję z jednej strony jako manifestację, a z drugiej jako wywieranie presji na PO, by jednak wdrożyła przepisy, na które naciskały te środowiska już na etapie sejmowej komisji ds. kodyfikacji. Chcą, by rząd zamiast ustawą zrobił to rozporządzeniami
– mówi „Codziennej” Łukasz Schreiber, poseł PiS i członek sejmowej komisji ds. kodyfikacji, były minister w Kancelarii Premiera Morawieckiego.
– O ile samorządy mają prawo wyrażać swoje stanowisko, o tyle nie mają prawa tworzyć własnych norm prawnych dotyczących odpowiedzialności za wypowiedzi. Państwo pozostaje tu jedynym ustawodawcą. Kontrola sądów administracyjnych jest mechanizmem, który ma zapobiegać przekroczeniu granic kompetencyjnych. Tymczasem tak się niestety nie dzieje. Sprawy ciągną się latami, co prowadzi do „udzielnych księstw”, gdyż de facto nie działa nadzór sądowy ani nadzór wojewodów. Uchwały samorządowe nie mogą zmieniać skutków wyroków Trybunału Konstytucyjnego ani wprowadzać nowych kategorii penalizacji. Mogą mieć znaczenie symboliczne lub deklaratywne, ale nie zastępują ustaw
– wyjaśnia Marcin Warchoł, poseł PiS, członek sejmowej komisji kodyfikacyjnej i były wiceminister sprawiedliwości.
Przypadek Warszawy
Warchoł podkreśla, że próby wprowadzania światopoglądowych rozwiązań na szczeblach samorządu od lat stosuje Rafał Trzaskowski w Warszawie.
– Prezydent Warszawy podpisał rozporządzenie, które zakazuje krzyży w urzędzie, a urzędnikom – eksponowania symboli religijnych na biurkach
– przypomina Warchoł.
Innym pomysłem magistratu Trzaskowskiego był program „Równe miejsce”, mający tworzyć w Warszawie sieć miejsc usługowych wolnych od dyskryminacji, rozumianej jako „dyskryminacja ze względu na tożsamość lub ekspresję płciową”, w których pracownicy lokali usługowych byliby zobowiązani do używania preferowanych zaimków, również tych niezgodnych z płcią biologiczną lub neutralnych płciowo.
Kilka lat temu ten pomysł KO zablokował wojewoda mazowiecki. W swoim rozstrzygnięciu nadzorczym wojewoda mazowiecki wprost wskazał, że realizacja zadania publicznego objętego konkursem de facto służy promocji ideologii gender, której głównym założeniem jest odejście od biologicznych kryteriów określania płci człowieka, a także podważenie tradycyjnego modelu rodziny i małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał jednak, że wojewoda nie miał podstaw, by wydać zarządzenie blokujące program. Wojewoda złożył kasację do NSA. Niedawno Naczelny Sąd Administracyjny zdecydował o konieczności ponownego rozpatrzenia w WSA, czy ten program warszawskiego ratusza jest zgodny z prawem. To zdaniem Warchoła pokazuje, jak takie próby tworzenia lokalnego prawa wpływają na poczucie bezpieczeństwa prawnego obywateli. Sprawy trwają latami w sądach, zanim ostatecznie takie próby zakończą się porażką. Teraz jednak trudno wskazać, jaki może być wynik takich spraw.
– To kolejne próby dewastacji porządku prawnego w naszym kraju. Mamy mieć rozporządzenia i lokalne uchwały zamiast konstytucji, ustaw i wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Anarchia i chaos
– mówi Warchoł.
Czytaj więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie"!
Polska nie została zwolniona z paktu migracyjnego. Ostateczną decyzję ws. ewentualnych ulg dla naszego kraju na przyszły rok podejmie Rada UE…
— GP Codziennie (@GPCodziennie) November 13, 2025
Więcej ℹ️ od 00:00 na » https://t.co/1HYRtWjbz8
Prenumeruj i zyskaj dostęp do sprawdzonych treści 📲https://t.co/5oUNtNgoqJ pic.twitter.com/iWDWWR3Dhc