Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Kierował policją, gdy strzelano do górników, dostał państwową fuchę. "Szczyt bezczelności"

Ta nominacja koalicji rządzącej budzi ogromne kontrowersje. "Kogo uczynili zastępcą prezesa JSW Ochrona? Radnego PO Jarosława Potępę – tego samego, który w 2015 r. kierował policją strzelającą do górników protestujących przeciw zamykaniu kopalń" - ujawnił poseł Jacek Sasin.

red

Kontrowersyjna nominacja w JSW Ochrona

- Szczyt bezczelności w wykonaniu ekipy Tuska i Trzaskowskiego - napisał w serwisie X.com były wicepremier.

Reklama
Kogo uczynili zastępcą prezesa JSW Ochrona? Radnego PO Jarosława Potępę – tego samego, który w 2015 r. kierował policją strzelającą do górników protestujących przeciw zamykaniu kopalń. Rząd Tuska nie mógł bardziej obrazić górników. Buta tej władzy przekracza wszelkie granice.

– podał Sasin.

Kim jest Jarosław Potępa? Dowodził policją, gdy strzelano do górników

O tym, kim jest Jarosław Potępa, po raz pierwszy pisaliśmy na Niezalezna.pl już w 2015 roku, tuż po dramatycznych wydarzeniach, kiedy to strzelano do górników.

We wtorek policja użyła broni gładkolufowej i gazu łzawiącego podczas tłumienia górniczej demonstracji przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej w Jastrzębiu-Zdroju. Jak ujawnił Jerzy Polaczek, poseł Prawa i Sprawiedliwości i były minister infrastruktury, oddziałami prewencji strzelającymi do górników, kierował człowiek, który startował z list PO w ostatnich wyborach samorządowych.

– pisaliśmy.

Zbigniew Jaskólski, górnik, który dowodził wówczas pokojową manifestacją, wspominał w rozmowie z Niezalezna.pl, jak wyglądał krytyczny moment tego protestu.

- Policjanci byli w budynku spółki. Gdy zobaczyłem, jak drzwi się otwierają, i wychodzą ci z bronią gładkolufową, przypomniał mi się 15 grudzień 81 roku. Na kopalni "Zofiówka" było to samo, strzelali bez ostrzeżenia. Tamtych można było rozpoznać, to był pluton specjalny, mieli żółte hełmy. Wtedy w 2015 r. to mi stanęło przed oczami. Do dziś mam gęsią skórę, gdy o tym opowiadam. Jeżeli Donald Tusk zaprzecza, że byli ranni górnicy w 2015 r., to kłamie - podkreślał. I przyznał: "Podczas protestu konwojowała nas policja, która potem zabezpieczała teren. Policją dowodził pan Jarosław Potępa". 

red

Reklama