Dariusz Matecki najprawdopodobniej jutro stanie przed sądem, który zdecyduje, czy będzie on tymczasowo aresztowany na 3 miesiące - na wniosek bodnarowskiej prokuratury. Obrońca posła zapowiada zażalenie na zasadność czynności zatrzymania.
Poseł Dariusz Matecki po pokazowym zatrzymaniu przez ABW na środku ulicy w Warszawie, został przewieziony do siedziby nielegalnie przejętej Prokuratury Krajowej. Bodnarowska prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, postawiła posłowi sześć zarzutów zagrożonych karą do 10 lat pozbawienia wolności i skierowała wniosek o areszt.
Gdzie poseł Matecki spędzi noc? - Najprawdopodobniej będzie to na izbie zatrzymań, popularnie mówiąc, dołku - odpowiedział obrońca polityka adwokat Kacper Stukan.
Obrońca poinformował o tym, co zamierza zrobić w sprawie zatrzymania Mateckiego na środku ulicy w Warszawie przez ABW.
Będziemy składać zażalenie na zasadność czynności zatrzymania. Żeby oceniać przebieg zatrzymania, trzeba ocenić, czy był sens zatrzymania
– powiedział adw. Stukan. W jego ocenie, takiego sensu nie było. "Państwo wiecie, że zmierzał do prokuratury, gdzie chciał być o 9.00, a na skutek zatrzymania dojechał o 13:00" - dodał adwokat.
Jest wniosek o areszt, więc kolejne czynności będą się odbywały już w sądzie. Kiedy?
Jutro rano. Ja się pewnie dowiem o posiedzeniu pół godziny wcześniej. Wstępnie zakładam, że to będzie godzina 9 rano, bo z tego co się dowiedziałem, sąd pracuje od 8 w sobotę. Najprawdopodobniej będzie to jutro rano.
– powiedział obrońca Mateckiego.
W Telewizji Republika gościł poseł Mariusz Gosek (PiS). Polityk, prywatnie kolega Mateckiego, opowiedział, co działo się po zatrzymaniu Mateckiego. "Od godziny 9 do godziny 12 z minutami był na ulicy Rakowieckiej w siedzibie ABW. Każdy człowiek ma emocje" - wskazał Gosek.
- Dopiero około 13.00 dotarł do prokuratury, wtedy ten człowiek jest już rozbity - dodał.
Poseł PiS zauważył też sposób zatrzymania i zwracania się do posła przez funkcjonariuszy ("pokaż ręce"; "wysiadaj" itd.). - Drogi funkcjonariuszu ABW, będziemy wyjaśniali tę sprawę, tylko w sądzie będzie już pan bez kominiarki - powiedział Gosek.