Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

„Ja głupi myślałem, że trzeba obietnice realizować”. Morawiecki odkopał głośne hasła Tuska. Kto pamięta?

– Zobaczcie, na czym polega filozofia obecnej władzy: wyjść obiecać złote góry, najlepiej jeszcze jakieś bardzo chwytliwe hasło, a później... zapomnieć o tym – oznajmił na spotkaniu w Tarnobrzegu Mateusz Morawiecki. Były premier wypomniał obecnemu rządowi niespełnione obietnice, które padły całkiem niedawno.

Wiceprezes PiS ocenił, że "moment, w którym Donald Tusk i Rafał Trzaskowski ogłaszają coś wielkiego - dla narodu polskiego - jest momentem rozpoczęcia dyskusji" - No, premier coś mówi, czy ważny kandydat na prezydenta coś mówi, no to naród się zastanawia - dobra propozycja, czy niedobra... Wierzcie mi, oni to zamykają do szafy, do szuflady. Ten pomysł już dalej nie istnieje - powiedział. I podał konkretne przykłady.

Reklama

- Pamiętacie taką dyskusję, sprzed półtora roku - mniej więcej - o "Żelaznej kopule"? Żelazna kopuła... naród trzy tygodnie dyskutował o Żelaznej kopule. Oni od tamtego czasu ani jednej śrubki do tej Żelaznej kopuły nie wyprodukowali. Zapomnieli o tym w ogóle w momencie, kiedy wrzucili to hasło. Myśmy się zastanawiali, to może niemiecko-francuska, jakaś tam obrona, parasol bezpieczeństwa... nic się w tym temacie nie zadziało - powiedział i dalej:

"Minęło dwa miesiące - Tarcza Wschód. [...] Myślicie że na tamtej na tamtej granicy coś powstało? Jakieś wielkie betonowe zasieki? Jakaś rzeźba terenu? Jakieś inne utrudnienia dla wroga? Nic z tych rzeczy. Hasło jest. Hasło powinno wam wystarczyć"

Morawiecki przypomniał kolejne głośne hasło - Przełomowy rok inwestycji. - Pamiętacie coś takiego trzy miesiące temu? Było, tylko, że się szybko okazało, że przy tych liczbach, co oni wykazali, chwalili się nimi - uwaga - zdaniem niezależnego portalu internetowego, to są najniższe inwestycje od 30 lat. Ale hasło jest? No jest. Polacy sobie myślą: teraz ten Tusk ruszy do inwestowania, teraz ten Trzaskowski zrobi może coś więcej niż ten kibel za 650 tys. zł  - wypominał polityk opozycji.

"No, ale Polacy jakoś nie zadowolili się "przełomowym rokiem inwestycji", rokiem przełomu, minęły dwa miesiące - premier ogłasza repolonizację, a w międzyczasie zdążył jeszcze ogłosić deregulację, a na koniec kwietnia jeszcze ogłosił, że będziemy realizować strategię Polski Piastowskiej... No jak wam się podobają te wszystkie hasła? Ja muszę też chyba zacząć wymyślać takie jakieś hasła, bo ja głupi, wydawało mi się, że trzeba realizować to, do czego się zobowiązujemy, a tu nie trzeba niczego realizować"

– oznajmił były premier.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama