Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Hołownia dostał ostrzeżenie i na razie mu odpuszczą? Tusk łaskawie: Jego wyjaśnienia są wystarczające

Zaatakowany przez niemiecki "Newsweek" Szymon Hołownia bronił się przez atak, mówiąc o możliwości działania "służb" i o "kryzysie zaufania" w Koalicji 13 Grudnia. Po medialnym grillowaniu, jakiemu poddano marszałka Sejmu, i jego rozpaczliwych oświadczeniach, nastąpił rozejm. Premier Donald Tusk oświadczył, że wyjaśnienia lidera Polski2050 i marszałka Sejmu Szymona Hołowni ws. Collegium Humanum są absolutnie wystarczające i ma pełne zaufanie do tego, co w tej kwestii Hołownia mówi i robi.

Szymon Hołownia i Donald Tusk
Szymon Hołownia i Donald Tusk
/Gazeta Polska - fot. Zbyszek Kaczmarek/

W środę wieczorem niemiecki i proplatformerski tygodnik "Newsweek" podał, że marszałek Sejmu i lider Polski 2050 miał studiować na Collegium Humanum, uczelni oskarżanej o nieprawidłowości w działalności. Hołownia szybko zdementował te doniesienia, wskazując, że choć złożył wniosek o przyjęcie na studia, nigdy ich nie podjął.

Podczas konferencji prasowej premier Tusk, przebywający z wizytą w Szwecji, bronił Hołowni. „Są one, w mojej ocenie, absolutnie wystarczające”, powiedział, odnosząc się do wyjaśnień marszałka. Zaznaczył również, że ma pełne zaufanie do jego działań i słów.

Tusk stanowczo podkreślił, że nie zaakceptuje jakichkolwiek prób wykorzystania administracji państwowej do wpływania na kampanię prezydencką.

„Jeśli ktokolwiek, kto jest częścią administracji państwowej, będzie śmiał użyć swoich możliwości (…) żeby wpływać na kampanię prezydencką czy na wyniki wyborów w Polsce, zostanie przeze mnie wyrzucony następnego dnia”

– zadeklarował. Czy Hołownia uwierzył w te zapewnienia? Śmiemy wątpić. 

Polityczne napięcia w koalicji

Hołownia, odnosząc się do publikacji "Newsweeka", zauważył, że może ona być próbą osłabienia jego pozycji jako kandydata w nadchodzących wyborach prezydenckich. Sugerował, że „komuś bardzo przeszkadza” zgłoszenie jego kandydatury. I trudno uwierzyć, by chodziło mu np. o Prawo i Sprawiedliwość...

Marszałek Sejmu dodał, że choć wierzy w zapewnienia szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka o braku działań służb w tej sprawie, obawia się, że sytuacja może być elementem politycznej gry. „Nie oskarżam przecież Donalda Tuska, nikogo z polityków koalicji rządowej, ale wydaje mi się, że takie rzeczy nie dzieją się bez powodu” – ocenił.

Tusk, komentując te uwagi, zaapelował o spokój i podkreślił, że Koalicja Obywatelska, mimo wystawienia swojego kandydata Rafała Trzaskowskiego, nie będzie prowadzić brutalnej kampanii przeciwko Hołowni. „Trzymam za niego kciuki” – powiedział premier. Dodał również:

„Jestem przekonany, że wzajemne zaufanie w koalicji nie ucierpi w związku z tym incydentem”. 

Szymon Hołownia wie już teraz jednak, że jego "niezależna kandydatura" może być utrącona równie szybko, jak szybko obiegła media informacja o jego związkach z Collegium Humanum.

Problemy Collegium Humanum

Collegium Humanum, obecnie znane jako Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia, znalazło się w centrum publicznej krytyki po doniesieniach o oferowaniu błyskawicznych kursów MBA. Uczelnia miała współpracować z zagranicznymi placówkami, które rzekomo nie miały uprawnień do prowadzenia takich programów.

Sprawą zajmuje się Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA), które od lutego zatrzymało około 30 osób związanych z działalnością Collegium Humanum.

Hołownia zapowiedział, że rozważa kroki prawne wobec uczelni za bezprawne obracanie jego danymi osobowymi. Zapewnił, że nigdy nie podpisał umowy z Collegium Humanum, nie uczestniczył w zajęciach ani nie wpłacał żadnych pieniędzy. „Nie spędziłem na uczelni ani minuty” – podkreślił, zaznaczając, że jest ofiarą, a nie sprawcą tej sytuacji.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#wybory 2025

wg