Strażacy próbują opanować ogień na jednej z gór w pobliżu od Aten.
My deepest sympathy to the Greek people. My thoughts and condoleances for all those who passed away in #greecefire ?
— Dr Kerem Kınık (@drkerem) 24 lipca 2018
All my solidarity to @HRC_SAMARITES volunteers who are responding to emergency fearlessly @RedCrescentTR is waiting on stand-by for any call of support pic.twitter.com/iUc5iwmwor
Według oficjalnych danych od poniedziałku w pożarach zginęły co najmniej 74 osoby. Wśród zabitych są całe rodziny z dziećmi. W wyniku pożarów zginęło między innymi dwoje Polaków - zatonęła łódź, na której była matka z synem po ewakuacji z hotelu na terenach zagrożonych pożarem.
Greckie media podały jednak dziś rano, że służby ratunkowe odnalazły kolejne trzy ciała.
Liczba ofiar śmiertelnych pożarów będzie najpewniej znacznie wyższa, bo zaginionych jest wiele osób.
Większość ofiar to ludzie, którzy z powodu pożarów zostali uwięzieni w swoich domach lub samochodach; pozostali utonęli w morzu, uciekając przed płomieniami. Ponad 700 osób, które chroniąc się przed żywiołem, utknęły na plażach i skalistych odcinkach wybrzeża, zostało uratowanych przez rybaków, grecką straż przybrzeżną i zwykłych urlopowiczów na pontonach.
Believe me, nobody cares about Demi Lovato, a spoiled stupid rich girl. In my country, Greece, 80 people some of them kids lost their lives yesterday. Pray for them not for Levato... #PrayForGreece #Greece #greecefire #wildfires #AthensFires #PrayForDemiLovato #PRAYFORDEMI pic.twitter.com/mMppNtmEQv
— Peter Apostolakis (@peteapostolakis) 24 lipca 2018
Ogień - szalejący nie tylko w regionie Attyka blisko Aten, ale też w innych częściach kraju, a zwłaszcza w Koryncie i na Krecie - zniszczył wiele budynków i wymusił ewakuację kilku miejscowości. Z dotychczasowych doniesień wynika, że najbardziej ucierpiała Rafina - portowe miasto leżące na wschód od Aten. W pobliżu Rafiny pracownicy Czerwonego Krzyża odkryli we wtorek zwłoki 26 osób.
W Grecji ogłoszono stan wyjątkowy, a premier Cipras skrócił wizytę w Bośni i Hercegowinie.
Szalejące w Grecji pożary są jednymi z najtragiczniejszych w skutkach w Europie w XXI wieku. W ubiegłym roku w gigantycznym pożarze, który wybuchł 17 czerwca w Pedrogao Grande, w środkowej części Portugalii, po czym rozprzestrzenił się na inne regiony, zginęły 64 osoby, a rany odniosło ponad 250 ludzi. W ciągu pięciu dni spłonęło w sumie około 46 tys. hektarów lasów.
W październiku również 2017 roku w pożarach w Portugalii i Hiszpanii zginęło 40 osób.
Z kolei w 2007 roku w Grecji, w licznych pożarach na Półwyspie Peloponeskim zginęło 65 osób. Spaliło się 200 tys. hektarów lasów i pól uprawnych.