Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Ejchart ujawniła wrażliwe dane medyczne? Za podobny czyn skazano byłego ministra zdrowia

Wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart mogła ujawnić wrażliwe dane medyczne - uważa sędzia Przemysław Radzik. Na konferencji prasowej w sprawie mordercy Ryszarda Cyby mówiła ona bowiem o tym, że "Alzheimera się nie leczy".

We wtorek wiceministrowie sprawiedliwości Maria Ejchart i Dariusz Mazur zwołali konferencję prasową, na której odpowiadali na pytania związane ze zwolnieniem z więzienia Ryszarda Cyby - dotychczas odsiadującego dożywocie za zabójstwo działacza PiS Marka Rosiaka.

Reklama

Wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart tłumaczyła, że "sąd orzekł, że (Cyba) wymaga opieki i pielęgnacji". - Jeżeli nie może przebywać w zakładzie karnym, nie może się udać do domu, nie ma choroby, która miałaby być leczona w szpitalu, właśnie DPS z właściwą specjalizacją jest dla niego miejscem - stwierdziła. 

Ludzko patrząc na tę sprawę, sąd nie wydałby takiego postanowienia, gdyby nie miał wątpliwości. Opinia nie pozostawiała żadnych wątpliwości. Ten stan otępienny się pogłębia, nie będzie lepiej. Szpital nie jest miejscem leczenia takiej osoby. Taka osoba nie może być leczona, Alzheimera się nie leczy.

– dodała Ejchart.

I tej wypowiedzi warto się przyjrzeć. Padła bowiem nazwa choroby...

-  Pani wiceminister Ejchart ujawniła tajemnicę lekarską, wyjawiając jednostkę chorobową na którą cierpi Cyba. To przestępstwo z artykułu 107 ustawy o ochronie danych osobowych - komentuje dla Niezalezna.pl sędzia Przemysław Radzik.

W przeszłości był już taki przypadek. Sąd skazał byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata za ujawnienie danych medycznych lekarza w mediach społecznościowych. Nieprawomocny wyrok, jaki zapadł pod koniec ubiegłego roku, nakazywał też byłemu ministrowi zapłacenie 5 tys. zł zadośćuczynienia. Spadły na niego też koszty sądowe.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama