Diduszko 2.0. Tak sprawę „skatowania” prowokatora „totalnych” komentują internauci

Sprawa "męczennika" totalnych rozwija się w najlepsze. Zaczęło się od przyłapania "bohatera" na próbie pomalowania sejmowej elewacji sprayem. Mężczyzną wylegitymowanym przez policję zainteresowała się m.in. poseł Joanna Scheuring-Wielgus, która od razu wszczęła alarm. Jej zdaniem ten człowiek został wczoraj rzekomo pobity przez policję.

Żeby wywołać dodatkowe emocje, zaakcentowała w swoim twitterowym wpisie, że ofiarą jest "chłopak w wieku jej syna". Okazało się jednak, że kolejny "męczennik" walki o demokrację jest cynicznym prowokatorem.

CZYTAJ WIĘCEJ: Był agresywny i prowokował policjantów, a tzw. Obywatele RP i „totalni” robią z niego „męczennika”

Tymczasem na tym nie koniec. Widocznie rola męczennika sprawia przyjemność nie tylko młodemu człowiekowi. Totalni już biją na alarm i orzekają: został pobity przez policję.

Zobaczcie sami:

Do złudzenia przypomina to manipulację z 2016 roku Wojciecha Diduszko, który udawał nieprzytomnego podczas manifestacji przed Sejmem. Jak dowiedziała się wówczas TVP Info, mężczyzna prywatnie jest mężem dziennikarki i animatorki kultury związanej z „Krytyką Polityczną”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Już wiadomo, kto udawał nieprzytomnego i trafił do spotu PO – WIDEO

A jak w rzeczywistości wygląda "agresja" policji? Tu znajdziemy idealny przykład:

 

 

Źródło: niezalezna.pl

#pobicie #szpital #policja #Sejm #Obywatele RP #opozycja