Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Czy posłanka Koalicji Obywatelskiej złamała prawo? Prokuratura wyjaśni sprawę [NASZ NEWS]

Paweł Jabłoński, podsekretarz stanu w MSZ, złożył do Prokuratury Rejonowej w Raciborzu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez poseł KO Gabrielę Lenartowicz. Chodzi o czas, kiedy pełniła ona funkcję prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Sprawa dotyczy czerpania korzyści ze spółki, która wspierana była przez WFOŚiGW, i w której radzie nadzorczej zasiadała... Lenartowicz. - Pani poseł nie chce albo nie potrafi wytłumaczyć się z tej sprawy. Dlatego skierowałem sprawę do prokuratury; opinia publiczna ma prawo poznać fakty - mówi portalowi Niezalezna.pl wiceminister Jabłoński.

Gabriela Lenartowicz
Gabriela Lenartowicz
Fot.Tomasz Jędrzejowski/ Gazeta Polska

Gabriela Lenartowicz, poseł i kandydatka nr 2 na liście KO w okręgu nr 30 obejmującym m.in. Rybnik, Żory i powiat raciborski na Śląsku - prezesem WFOŚiGW w Katowicach była w latach 2008-2014. Jednocześnie zasiadała też w Radzie Nadzorczej spółki "Baterpol". Firma z Katowic prowadzi skup i przerób złomu akumulatorowego i jest znaczącym producentem ołowiu rafinowanego oraz stopów ołowiu. Poseł Lenartowicz twierdzi, że robiła tak, jak poprzedni szefowie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

- Nie było ograniczeń w zasiadaniu członków zarządu WFOŚiGW w radach nadzorczych spółek, w tym spółek z udziałami funduszu i spółek korzystających z pożyczek

- tłumaczy się Gabriela Lenartowicz. - Przyznana "Baterpol" S.A. pomoc publiczna w 2010 i w 2013 r. to pożyczka, a nie dotacja. "Baterpol" i wcześniej, i później korzystała z pożyczek funduszu na instalacje ekologiczne. Co więcej, w tej sprawie decyzje podejmowała Rada Nadzorcza WFOŚiGW - a nie Zarząd funduszu, którego byłam prezesem. Proces przyznawania pomocy był transparentny, wyłączyłam się z postępowania, co zostało zgłoszone do protokołu.

Tylko że chodzi o znaczne sumy. Jak wskazuje Paweł Jabłoński, Lenartowicz uzyskała funkcję w Radzie Nadzorczej spółki kilka miesięcy po tym, gdy kierowany przez nią Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska przyznał spółce prawie 5 mln zł pomocy publicznej. A potem – gdy wciąż pełniła funkcję prezesa WFOŚiGW i łączyła ją z Radą Nadzorczą "Baterpolu" – kolejne 6 mln zł.

Opinia publiczna ma prawo poznać fakty!

- Zasadniczy problem polega na tym, że pani poseł nie chce albo nie potrafi wytłumaczyć się z tej sprawy - mówi nam Paweł Jabłoński, podsekretarz stanu w MSZ, poseł Prawa i Sprawiedliwości Ziemi Raciborskiej. - Pani Lenartowicz opowiada, że „wszystko było w porządku” - ale unika odpowiedzi na pytanie, czy otrzymywała pieniądze ze spółki "Baterpol" w czasie, kiedy szefowała WFOŚiGW. Dlatego skierowałem sprawę do prokuratury – opinia publiczna ma prawo poznać fakty w tej sprawie, nawet jeśli pani poseł chce je ukryć.

Przedmiot zawiadomienia: łapownictwo

Sprawa została skierowana do Prokuratury Rejonowej w Raciborzu. Karina Anna Spruś z 1 Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Gliwicach - której podlega m.in. raciborska prokuratura - tłumaczy nam, że zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Gabrielę Lenartowicz w czasie pełnienia przez nią funkcji prezesa WFOŚiGW w Katowicach zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

- Przedmiotem zawiadomienia były przestępstwa określone w art. 228, 229 i 231 kodeksu karnego - wyjaśnia Karina Anna Spruś. Chodzi tu o bierne i czynne łapownictwo oraz nadużycie władzy przez funkcjonariusza publicznego dla własnej korzyści, za co grozi kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#PO #Gabriela Lenartowicz #Paweł Jabłoński

Agnieszka Kołodziejczyk