- Dla mnie to będzie na pewno bardzo poważne wsparcie - stwierdził premier Donald Tusk pytany o to, czy Paweł Graś zostanie szefem jego gabinetu.
Wczoraj RMF FM poinformowało, że za kilka dni Paweł Graś ma zostać szefem gabinetu premiera Donalda Tuska. Był on jednym z najbliższych współpracowników szefa rządu w trakcie poprzednich rządów Platformy Obywatelskiej. Stacja dodała, że mimo, iż oficjalne powołanie Grasia na funkcję jeszcze nie nastąpiło, to on pracę już rozpoczął. Ma koordynować wymianę prezesów państwowych spółek.
O to, czy doniesienia na temat nowej pracy Grasia są prawdziwe, został zapytany dziś Donald Tusk.
"Mam nadzieję, że to właśnie się finalizuje i że Paweł Graś będzie szefem mojego gabinetu. I tak będzie Paweł Grasiem, no bo to... ale tak, mogę zawsze na niego liczyć, także dla mnie, to będzie na pewno bardzo poważne wsparcie"
O Grasiu ostatnio głośno było w czerwcu ubiegłego roku. Zagroził on wówczas prof. Sławomirowi Cenckiewiczowi po emisji serialu "Reset". W odpowiedzi na wpis przybocznego Donalda Tuska, współtwórca dokumentu, red. Michał Rachoń przypomniał "dokonania" polityka.
"Paweł Graś, polityk który jako rzecznik polskiego rządu po rosyjsku przepraszał w Kancelarii Premiera rosyjskich milicjantów po tym jak okazało się, że polski minister po śmierci został okradziony z kart kredytowych nie przez rosyjskich milicjantów, a przez rosyjskich żołnierzy. Ten człowiek ma czelność grozić ludziom, którzy wyświetlają prowadzoną przez jego szefa politykę uległości względem Rosji. Politykę, której przejawem były też takie kompromitujące zachowania jego samego..."
Warto dodać, że były minister w rządzie Tuska przez lata za darmo mieszkał w zabytkowej willi należącej do niemieckiego przedsiębiorcy Paula Roglera. Jak pisał „Super Express w 2009 roku, w ten sposób Graś co miesiąc oszczędzał około 5 tys. zł, a „przez 13 lat polityk Platformy osiągnął korzyść w wysokości kilkuset tysięcy złotych”. Robił to na podstawie umowy, że w budynku pracuje jako dozorca.
Razem z Donaldem Tuskiem wyjechał do Brukseli, zostając doradcą nowego szefa Rady Europejskiej.