Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Powódź - co zawiniło? Szokujący raport BBN mocno uderza w rząd. Kierwiński już umył od tego ręce

- Jest pan na dobrej drodze, żeby zostać pierwszym w historii ministrem, który walczył z powodzią zalewem propagandy - oznajmił w kierunku pełnomocnika rządu ds. odbudowy do powodzi Marcina Kierwińskiego poseł PiS Janusz Cieszyński. Odpowiedział w ten sposób na reakcję polityka Platformy Obywatelskiej na raport Biura Bezpieczeństwa Narodowego, z którego wynika, iż na skalę dramatu powodzian wpłynęły działania obecnego rządu. Kierwiński postanowił jednak zrzucić odpowiedzialność na poprzedników.

Według raportu BBN, do którego dotarła "Rzeczpospolita", jedną z głównych przyczyn był brak zrzutów wody ze zbiorników retencyjnych przez Wody Polskie, ponieważ te priorytetyzowały zwalczanie złotej algi.

Reklama
"Wody Polskie ograniczały zrzuty wody ze zbiorników retencyjnych, bowiem działały zgodnie z rekomendacją z 10 września 2024 r. zawartą w komunikacie, w którym wydaje się, że za wartość kluczową przyjmowana była walka ze zjawiskiem złotej algi, wymagająca ograniczenia zrzutów wody ze zbiorników retencyjnych"

– podano w dokumencie.

Dodatkowo, nieogłoszenie stanu pogotowia i alarmu powodziowego oraz opóźnienia w przekazywaniu informacji uniemożliwiły skuteczną mobilizację służb.

Eksperci wskazują także na niesprawność systemów komunikacji i zaniechanie kontynuacji inwestycji w ochronę przeciwpowodziową.

Kierwiński zrzuca winę na PiS

Mimo tej druzgocącej dla rządu diagnozy z przekonaniem odniósł się do niej Marcin Kierwiński. Pełnomocnik rządu do spraw odbudowy po powodzi nie obalił jednak stawianych zarzutów, a... obarczył winą poprzedników.

"Trzeba przyznać że raport BBN i Kancelarii Prezydenta brzmi jak jeden wielki akt oskarżenia wobec rządu PiS. Panie Morawiecki czemu zablokowaliście inwestycje przeciwpowodziowe, czemu zniszczyliście obronę cywilną? Weźmie Pan odpowiedzialność za to co stało się z zaporą w Stroniu?"

– napisał.

"Weźcie tam jednego co umie czytać"

Jego wpis spotkał się z szeregiem odpowiedzi. Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie tylko wskazują fakty, przeczące stawianego przez Kierwińskiego oskarżeniom, ale i wskazują, że rząd wciąż nie podjął stosownych działań, aby teraz pomóc ofiarom kataklizmu.

"Ten gość to ma tupet. Wielu ludzi nie otrzymało nadal obiecanej pomocy. Poszkodowani mieszkańcy i przedsiębiorcy cały czas na nią czekają! W tym czasie Kierwinski zdążył jednak powołać nowych dyrektorów w KPRM do obsługi nowego ministra. …aaa to wina PiSu. Człowieku ogarnij się! Rządzicie, bierzcie się do roboty. Ludzie czekają!"

– napisał na x.com europoseł Piotr Muller.

"Panie Ministrze jak już Polacy płacą 75 tyś miesięcznie za pana pełnomocnikowanie to weźcie tam jednego co umie czytać. Ostatni raz pomagam: "Podstawową przyczyną był brak zrzutów ze zbiorników retencyjnych przez Wody Polskie". Będziecie za to siedzieć, ponieważ naraziliście tysiące ludzi! Prognozy były dramatyczne ale dla was "niezbyt alarmujące"!"

– stwierdził z kolei Waldemar Buda.

Takich komentarzy jest jednak znacznie więcej.

Reklama