10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Powódź - co zawiniło? Szokujący raport BBN mocno uderza w rząd. Kierwiński już umył od tego ręce

- Jest pan na dobrej drodze, żeby zostać pierwszym w historii ministrem, który walczył z powodzią zalewem propagandy - oznajmił w kierunku pełnomocnika rządu ds. odbudowy do powodzi Marcina Kierwińskiego poseł PiS Janusz Cieszyński. Odpowiedział w ten sposób na reakcję polityka Platformy Obywatelskiej na raport Biura Bezpieczeństwa Narodowego, z którego wynika, iż na skalę dramatu powodzian wpłynęły działania obecnego rządu. Kierwiński postanowił jednak zrzucić odpowiedzialność na poprzedników.

Pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński
Pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński
Tomasz Jędrzejowski | @DGeneralneRSZ - Gazeta Polska | x.com

Według raportu BBN, do którego dotarła "Rzeczpospolita", jedną z głównych przyczyn był brak zrzutów wody ze zbiorników retencyjnych przez Wody Polskie, ponieważ te priorytetyzowały zwalczanie złotej algi.

"Wody Polskie ograniczały zrzuty wody ze zbiorników retencyjnych, bowiem działały zgodnie z rekomendacją z 10 września 2024 r. zawartą w komunikacie, w którym wydaje się, że za wartość kluczową przyjmowana była walka ze zjawiskiem złotej algi, wymagająca ograniczenia zrzutów wody ze zbiorników retencyjnych"

– podano w dokumencie.

Dodatkowo, nieogłoszenie stanu pogotowia i alarmu powodziowego oraz opóźnienia w przekazywaniu informacji uniemożliwiły skuteczną mobilizację służb.

Eksperci wskazują także na niesprawność systemów komunikacji i zaniechanie kontynuacji inwestycji w ochronę przeciwpowodziową.

Kierwiński zrzuca winę na PiS

Mimo tej druzgocącej dla rządu diagnozy z przekonaniem odniósł się do niej Marcin Kierwiński. Pełnomocnik rządu do spraw odbudowy po powodzi nie obalił jednak stawianych zarzutów, a... obarczył winą poprzedników.

"Trzeba przyznać że raport BBN i Kancelarii Prezydenta brzmi jak jeden wielki akt oskarżenia wobec rządu PiS. Panie Morawiecki czemu zablokowaliście inwestycje przeciwpowodziowe, czemu zniszczyliście obronę cywilną? Weźmie Pan odpowiedzialność za to co stało się z zaporą w Stroniu?"

– napisał.

"Weźcie tam jednego co umie czytać"

Jego wpis spotkał się z szeregiem odpowiedzi. Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie tylko wskazują fakty, przeczące stawianego przez Kierwińskiego oskarżeniom, ale i wskazują, że rząd wciąż nie podjął stosownych działań, aby teraz pomóc ofiarom kataklizmu.

"Ten gość to ma tupet. Wielu ludzi nie otrzymało nadal obiecanej pomocy. Poszkodowani mieszkańcy i przedsiębiorcy cały czas na nią czekają! W tym czasie Kierwinski zdążył jednak powołać nowych dyrektorów w KPRM do obsługi nowego ministra. …aaa to wina PiSu. Człowieku ogarnij się! Rządzicie, bierzcie się do roboty. Ludzie czekają!"

– napisał na x.com europoseł Piotr Muller.

"Panie Ministrze jak już Polacy płacą 75 tyś miesięcznie za pana pełnomocnikowanie to weźcie tam jednego co umie czytać. Ostatni raz pomagam: "Podstawową przyczyną był brak zrzutów ze zbiorników retencyjnych przez Wody Polskie". Będziecie za to siedzieć, ponieważ naraziliście tysiące ludzi! Prognozy były dramatyczne ale dla was "niezbyt alarmujące"!"

– stwierdził z kolei Waldemar Buda.

Takich komentarzy jest jednak znacznie więcej.

 



Źródło: niezalezna.pl, rp.pl

#powódź #Marcin Kierwiński #raport BBN