- Przede wszystkim ci ludzie powinni być trwale wyeliminowani z życia publicznego, a przedtem odbyć odpowiednie kary, bo po prostu złamali prawo i to sposób wyjątkowo społecznie groźny - mówił o osobach odpowiedzialnych za przejęcie mediów publicznych w rozmowie z red. Michałem Rachoniem na antenie Telewizji Republika prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk odniósł się także do skazania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W jego ocenie sędziowie, którzy wydali wyroki w tej sprawie, sami powinni usiąść na ławie oskarżonych.
Jarosław Kaczyński w rozmowie z red. Michałem Rachoniem odniósł się do kwestii likwidacji kanału TVP World, które - jak zauważył prowadzący rozmowę - pokazywał światu polskie spojrzenie na świat, w tym podczas rosyjskiego ataku Rosji na Ukrainę. Prezes PiS został zapytany, co by powiedział osobom, które dziwią się tej decyzji.
- Powiedziałbym by starali się zrozumieć, że ta partia, która była konkurencją wobec Prawa i Sprawiedliwości, w pełni wpisywała się w politykę niemiecką, ale to oznacza, także i w politykę rosyjską, bo te dwa kraje bardzo chciały ze sobą ściśle współpracować po to, żeby dominować w tej części Europy, ale i w całej Europie, a z czasem wyprzeć z Europy Stany Zjednoczone. Jeżeli chodzi o Niemcy, to w sposób całkowicie nieuzasadniony uzyskać pozycję mocarstwa światowego, a ci, którzy dzisiaj rządzą i 8 lat przedtem także rządzili Polską, w ten plan się całkowicie wpisywali dla własnych korzyści - oznajmił Kaczyński.
Zdaniem prezesa PiS osoby, które dokonały przejęcia mediów publicznych, powinny ponieść odpowiedzialność. - Mamy z jednej strony odpowiedzialność polityczną, ale w tym wypadku mamy do czynienia także z wieloma delikatami o charakterze karnym i one też powinny znaleźć swój finał w sądzie. W moim przekonaniu także w skazujących wyrokach - powiedział.
"Przede wszystkim ci ludzie powinni być trwale wyeliminowani z życia publicznego, a przedtem odbyć odpowiednie kary, bo po prostu złamali prawo i to sposób wyjątkowo społecznie groźny, bo uderzyli w polską demokrację, uderzyli w prawo obywateli, bo prawo do pluralizmu, do wyboru mediów jest jednym z podstawowych praw obywatelskich, jednym z podstaw demokracji i, w związku z tym, tego rodzaju przestępstwa, powinny być karane, z najwyższą surowością"
Prezes PiS w rozmowie z red. Michałem Rachoniem odniósł się także do wyroku sądu, który orzekł, wbrew wcześniejszemu ułaskawieniu przez prezydenta, karę bezwzględnego więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jarosław Kaczyński zaznaczył, że już pierwszy wyrok był "wyrokiem skandalicznym". - Ci ludzie nie popełnili żadnych przestępstw, ale z przestępczością walczyli - zaznaczył. Dodał, że zarówno Kamiński, jak i Wąsik swoje działania prowadzili z pozwoleniami sądu i prokuratury i "przypisano im przy tym intencje, których nie mieli".
"Minister Kamiński, z którym wtedy jako premier rozmawiałem, wiedział, że przeprowadzenie tej akcji może się zakończyć upadkiem naszego rządu i mówiliśmy o sprzeczności między naszymi zasadami, a naszymi interesem politycznym i wybraliśmy zasady. Minister Kamiński, jak sądzę był z tego bardzo rad, że zdążaliśmy wybrać zasady. A ja miałem takie przekonanie, że nawet gdybym się na to nie zgodził, to bym i tak by te zasady wybrał"
"Z przykrością muszę stwierdzić, że w polskim sądownictwie działają ludzie, którzy w istocie są przestępcami i powinni zostać tak, jak przestępcy potraktowani. Istnieje szerszy problem bardzo głębokiej zarówno strukturalnej jaki personalnej reformy naszych sądów tak dalekiej, żeby one w gruncie rzeczy w ogóle nie przypominały tych, które są w tej chwili. To powinien być tylko czarny czas i tak powinien być opisywany w historii naszego sądownictwa. Czas, nie lepszy niż ten, może stalinowski, bo bym mocno przesadził, ale ten po 56. roku w polskim sądownictwie".