10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Chorwacja wybiera prezydenta: konserwatywna Grabar-Kitarović walczy z "postępowym" Milanoviciem

W niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich Chorwaci dokonają wyboru między ubiegająca się o reelekcję konserwatystką Kolindą Grabar-Kitarović a socjaldemokratycznym byłym premierem Zoranem Milanoviciem. Ich szanse oceniane są jako niemal równe.

Kolinda Grabar Kitarović i Zoran Milanović
Kolinda Grabar Kitarović i Zoran Milanović
European People's Party [CC BY 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0)] / Roberta F. [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)]

Druga tura wyborów odbędzie się zaledwie pięć dni po objęciu przez Chorwację prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

Wyniki przeprowadzonego przed drugą turą sondażu dają Milanoviciowi niewielką przewagę nad obecną prezydent. Z sondażu wynika także, że 21 proc. wyborców jest niezdecydowanych. To ich głosy mogą przesądzić o wynikach.

Pierwszą turę wyborów przeprowadzoną 22 grudnia 2019 roku wygrał kandydat Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (SDP) Milanović; zdobył 30 proc. głosów. Na Grabar-Kitarović z rządzącej konserwatywnej Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ), która zajęła drugie miejsce, zagłosowało prawie 27 proc. wyborców.

Wprawdzie zakres władzy prezydenckiej w Chorwacji jest dość ograniczony, jednak szef państwa kieruje formalnie polityką zagraniczną i sprawuje zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi.

Wybory prezydenckie, zdominowane w kampanii przez problemy korupcji, rosnącego nacjonalizmu i emigracji, są postrzegane jako sprawdzian przed wyborami powszechnymi, które odbędą się w 2020 roku. W poprzednich w 2016 roku wygrała HDZ, zdobywając 61 miejsc w 151-osbowym parlamencie, a SDP Milanovicia uzyskała 54 mandaty. Od tego czasu krajem kieruje rząd mniejszościowy HDZ, obecnie wraz z liberalną Chorwacką Partią Ludową - Liberalnymi Demokratami (HNS-LD).

Grabar-Kitarović krytykuje się za poparcie dla burmistrza Zagrzebia Milana Bandicia oskarżonego w 13 sprawach korupcyjnych, a także za oddanie hołdu generałowi Slobodanowi Praljakowi, który popełnił samobójstwo po tym, gdy został skazany za zbrodnie wojenne w Bośni i Hercegowinie przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii.

Milanović, którego popiera liberalna opozycja, obiecuje natomiast Chorwację „normalną”, wolną od nietolerancji, nienawiści i korupcji oraz należącą do „europejskich i postępowych krajów zachodnich”. Akcentuje, że podczas jego rządów w latach 2011-2015 zwiększyły się prawa homoseksualistów i podjęto kroki, by ulżyć osobom zadłużonym we frankach szwajcarskich. Chce też poszerzyć prawa mniejszości serbskiej, co jest w Chorwacji sprawą bardzo delikatną ze względu na silne sentymenty antyserbskie. Popiera go liberalna opozycja.

Analitycy uważają, że jego szanse osłabia fakt, iż jest kojarzony z okresem głębokiej depresji ekonomicznej w latach 2009-2015.

Prezydent jest w Chorwacji wybierany na 5-letnią kadencję i jego urząd ma charakter głównie reprezentacyjny, choć głowa państwa ma także pewne wpływy polityczne w kraju.

Chorwacja, która wstąpiła do UE w 2013 roku, jest drugim najuboższym krajem Unii. Boryka się z problemem korupcji oraz odpływem najmłodszej ludności za granicę, przede wszystkim do Niemiec; poza granicami kraju pracuje ponad 15 proc. Chorwatów.

Sondaże wykazują, że do 70 proc. obywateli jest niezadowolonych z kierunku, w którym zmierza kraj. Prezydent uciekła się nawet do zaskakującego apelu, by Chorwaci nie wyjeżdżali, gdyż dzięki zawartym przez nią porozumieniom mogą pracować dla innych krajów z domu, zarabiając 8 tys. euro. Nie podała jednak szczegółów.

Przeciętna płaca w Chorwacji wynosi równowartość 850 euro, podczas gdy ceny podstawowych artykułów konsumpcyjnych utrzymują się na podobnym poziomie jak w najbogatszych krajach UE. 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Kolinda Grabar Kitarović #Zoran Milanović #wybory prezydenckie #Chorwacja #wybory

redakcja