Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Chaos w wymiarze sprawiedliwości. Sędzia reaguje na działania ministra Żurka. Pisze o "paszkwilach"

"Wśród niektórych sędziów poruszenie - otrzymali imienne paszkwile od kierownika resortu" - tak o atmosferze panującej obecnie w wymiarze sprawiedliwości pisze sędzia Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz. To efekt ostatnich decyzji ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.

Waldemar Żurek skierował wezwania sędziów, którzy uzyskali nominacje na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa w obecnym kształcie. Najpierw do Sądu Najwyższego, a później do sędziów w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Powołał zespół prokuratorów do ścigania sędziów Sądu Najwyższego, a Niezalezna.pl ujawniła nazwiska członków tego zespołu.

Riposta sędziego Zaradkiewicza

Na wezwania prokuratora generalnego ostro zareagował sędzia Kamil Zaradkiewicz z Sądu Najwyższego. W swoim komentarzu stwierdził: "Bawią mnie opowieści o 'zhańbieniu' Sądu Najwyższego przez osoby powołane w demokratycznej procedurze przez tych, którym nie przeszkadzają byli członkowie partii komunistycznej, oficerowie komunistycznej 'wojskówki', sędziowie skazujący opozycjonistów w PRL czy agenci SB".

Sędzia Zaradkiewicz dodał, że "w zasadzie komentują się sami, ukazując swój 'system wartości'", sugerując hipokryzję obecnych władz.

Poruszenie w środowisku sędziowskim

Zdaniem sędziego Zaradkiewicza, "wśród niektórych sędziów poruszenie - otrzymali imienne paszkwile od kierownika resortu, choć myśleli, że jeśli będą cicho siedzieć i 'nie wychylać się' to będą oszczędzeni przed prześladowaniami reżimu".

Sędzia ostrzega, że "nic bardziej mylnego" i że podobna sytuacja dotyczy również sędziów sądów powszechnych, sugerując szerszy zakres działań wymierzonych w niezależność sądownictwa.

Źródło: niezalezna.pl