W sobotę Beata Szydło odwiedziła województwo podlaskie. Najpierw pojawiła się w Mońkach, a następnie udała się do Suwałk, gdzie spotkała się z mieszkańcami. Wizycie towarzyszyli posłowie Jacek Sasin i Jarosław Zieliński.
Apel do Polaków
Podczas spotkania w Suwałkach była premier powiedziała: „Musimy przekonać wszystkich tych, którzy mają wątpliwości, tych którzy w pierwszej turze oddali głosy na innych kandydatów, przede wszystkim przekonać wszystkich, że trzeba iść do wyborów”.
Szydło podkreślała, że nadchodzące wybory mają przełomowe znaczenie dla Polski.
„Dzisiaj jest taki moment, w którym my podejmujemy decyzję o przyszłości naszego kraju. Nie możemy pozwolić na to, żeby wygrał Trzaskowski i jakoś to będzie. Nie będzie”
– mówiła była premier RP.
Zachęcała wyborców do pełnego zaangażowania na rzecz zwycięstwa Karola Nawrockiego. Jednocześnie krytycznie oceniała Rafała Trzaskowskiego i rządy Donalda Tuska. Jej zdaniem wygrana Nawrockiego pozwoli na „odsunięcie Tuska od władzy”.
Europosłanka PiS oceniła wprost: „Trzaskowski wszystko zrobi, co każe mu Tusk, podpisze każdy dokument, który mu Tusk podsunie, a Tusk zrobi wszystko to, co mu podyktuje przez telefon kanclerz Niemiec albo Bruksela, a tam nie ma dobrych rozwiązań dla Polski”.
Na zakończenie przypomniała o zwycięstwie Andrzeja Dudy sprzed dekady. „Daliśmy radę, damy i tym razem” – zapewniła.